Robaki w czekoladzie? Jestem w szoku, że ktoś to sprawdził
Nie tak dawno w sieci i przestrzeni publicznej w Polsce pojawił się temat jedzenia robaków. Abstrahując zupełnie od zasadności (czy też jej braku) takiego pomysłu, niektórzy postanowili mocno oburzyć się na niektóre wizje przyszłości. Do tego stopnia, że przewidując co będzie za kilka lat, zdążyli oszaleć tu i teraz. Zresztą, zobaczcie sami.
Pewien użytkownik TikToka z Polski (a przy okazji któryś z twitterowiczów) udostępnił nagranie z jednego z supermarketów położonych na terenie kraju. Można stwierdzić, że osoba ta była “łowcą robaków", bowiem zaopatrzyła się w specjalną aplikację do sprawdzania kodów kreskowych produktów.
Ta miała pokazywać, czy dany towar przeznaczony do jedzenia zawiera w sobie robaki lub składniki takiego pochodzenia. Wszystko na skutek obaw, że oto zaraz każą nam jeść karaluchy czy inną szarańczę. Konsument postanowił zbadać... czekoladę. Tak, jak zapewne się domyślacie, wyszło mu, że w jednej z popularnych czekolad są robaki.