Sztuki walki: aikido
Aikido jest jedną z najbardziej widowiskowych sztuk walki. Nic więc dziwnego, że po każdym pokazie dla publiczności liczba ćwiczących wzrasta. Co jest takiego w aikido, że fascynuje miliony ludzi na całym świecie?
To bardzo piękna sztuka walki i bardzo atrakcyjna forma rekreacji fizycznej. Każdy może odnaleźć coś ważnego dla siebie - tłumaczy Jerzy Pomianowski, prezydent Polskiej Federacji Aikido, największej organizacji aikido w Polsce, posiadacz 5 dana, były ambasador Polski w Japonii. - Dla jednych będzie to element samoobrony eksponującej zasadę uniku, dla innych metoda relaksu i sztuka opanowania własnych emocji. Może to być także fascynacja Japonią, jej kulturą, filozofią i etykietą czy choćby walor towarzyski wspólnych zajęć w miłym i niekonfliktowym towarzystwie.
Kinomani wiedzą, jak wyglądają techniki aikido z filmów sensacyjnych, w których główne role gra Steven Seagal, posiadacz mistrzowskiego, siódmego dana. Szczególnie takie filmy jak "Nico" czy "Wygrać ze śmiercią" sprawiły, że w latach dziewięćdziesiątych nastolatki dowiedziały się o tej sztuce walki. Obecnie wystarczy wpisać w jakimkolwiek serwisie wideo hasło "aikido", by móc obejrzeć dziesiątki, jeśli nie setki pokazów. Dostępnych jest także wiele książek o aikido.
Początki
Założycielem aikido jest mistrz Morihei Ueshiba żyjący w latach 1883-1969. Techniki, wywodzące się ze szkół walki wręcz, miecza i włóczni, cechują się dużą ilością rzutów i dźwigni (szczególnie na łokcie i nadgarstki).
W aikido nacisk jest położony na uniki, schodzenie z linii ataku. Początkujący muszą nauczyć się przede wszystkim padów, by móc bezpiecznie - wraz z partnerem - wykonywać rzuty. Naukę może zacząć już kilkulatek. Jak twierdzi Pomianowski, metodyka aikido pozwala na ćwiczenia od 5. roku życia. - W naszych klubach grupy dziecięce cieszą się nieustających powodzeniem. Jest spora grupa instruktorów którzy, można by rzec, specjalizują się w pracy z dziećmi - wyjaśnia.
Górnej granicy nie ma. Zdarza się, że na zajęcia zapisują się nawet osoby po pięćdziesiątce i z powodzeniem osiągają kolejne stopnie uczniowskie.
Sztuka, a nie sport walki
Życzliwość, szacunek, przyjazne nastawienie do innych ćwiczących jest bardzo ważne w tej sztuce walki. Szczególnie, że nie ma w niej elementów rywalizacji sportowej, turniejów czy konkursów. Jest to bowiem sztuka walki, a nie sport, w którym można zdobyć medale.
Istnieje jednak tzw. tomiki aikido, zwane sportowym aikido, w ramach którego organizowane są zawody, pojawiają się także ogłoszenia różnego rodzaju kursów o nazwie combat aikido czy real aikido, ale "główny nurt jest w tej kwestii ograniczony decyzją twórcy, który opracowując system aikido w pierwszej połowie ubiegłego stulecia sformułował zakaz współzawodnictwa sportowego w ramach aikido. A zatem kontynuując jego dzieło trudno współczesnym odrzucić tak jasno wyrażony zakaz" - wyjaśnia prezydent Polskiej Federacji Aikido. Dlatego organizowane są jedynie pokazy technik podczas różnego rodzaju uroczystości, które mają za zadanie zaznajomić publiczność z aikido.
Brak elementów rywalizacji docenia Pomianowski, który ćwiczy aikido od ponad ćwierć wieku. Ale nie to sprawiło, że jako dwudziestolatek zafascynował się tą sztuką walki. - Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z aikido, ćwiczyłem już od kilku lat judo i karate. Pierwsza fascynacja wzięła się z książek o aikido, odnalazłem w nich wiele odpowiedzi na pytania, które sobie zadawałem ćwicząc judo i karate - wspomina. - Dzisiaj mogę powiedzieć że aikido jest bardzo interesującym i nowatorskim systemem stworzonym na bazie tradycyjnych szkół ju-jutsu. Geometria aikido jest bardzo inteligentna i na swój sposób skomplikowana. Okazuje się również, że brak współzawodnictwa sportowego w dłuższej perspektywie ma bardzo pozytywny wpływ na życie aikidoków - nie ma przekupnych sędziów, przegranych mistrzów, podziału na amatorów i zawodowców, problemów z dopingiem i rozbuchanej sportowej biurokracji.
Mimo braku rywalizacji aikido od wielu lat wzbudza liczne, często bardzo zażarte, dyskusje między sympatykami różnych sztuk walki. Główna oś konfliktu dotyczy skuteczności technik aikido.
- Dla mnie wystarczającym potwierdzeniem skuteczności aikido jest np. fakt że jeden z pierwszych uczniów twórcy aikido Gozo Shioda został poproszony przez policję japońską o opracowanie systemu szkolenia dla policjantów w oparciu o aikido - mówi Pomianowski. - Do dziś dnia aikido w opracowaniu Gozo Shiody stanowi ważny element wyszkolenia policji japońskiej. Trudno byłoby uwierzyć, że dowódcy policji japońskiej mając do wyboru praktycznie wszystkie możliwe systemy poświęcili tyle szkoleniowego wysiłku swoich podwładnych na ćwiczenie od ponad 60 lat czegoś zupełnie nieskutecznego.
Jak zacząć?
Kiedy już postanowimy zapisać się do szkoły aikido, lepiej żeby wybór szkoły nie był podyktowany względami geograficznymi, czyli która jest bliżej naszego domu, lecz powinien opierać się na sprawdzeniu kwalifikacji instruktorów i renomy szkoły.
Jak zaznacza Pomianowski: "warto zwrócić uwagę na to w jakiej organizacji klub lub instruktor jest zrzeszony. Aikido to sztuka walki pochodząca z Japonii, dlatego wszystkie stopnie mistrzowskie Dan są potwierdzone specjalnym certyfikatem międzynarodowej federacji aikido (IAF) z siedzibą w Tokio".
Początkujący aikidocy powinni wziąć sobie do serca radę Pomianowskiego: "otwarcie się na nowe doznania, odrzucenie własnych kompleksów - za gruby, za chudy, za stary, nie wysportowany itp. i życzliwe nastawienie do otaczającej nas rzeczywistości już po kilku treningach będzie nam się wydawało że aikido ćwiczymy od zawsze".
Ale uwaga! Aikido to wymagająca przygoda na wiele lat. - Na tym właśnie polega jego urok, ćwiczymy i ćwiczymy i ciągle jeszcze jest coś ciekawego do nauczenia. Wiele osób w tym właśnie znajduje motywację do ćwiczeń, a nie źródło do zniechęcenia się - wyjaśnia Jerzy Pomianowski. Dlatego należy uzbroić się w cierpliwość i systematycznie ćwiczyć, bowiem efekty przyjdą dopiero po latach, a nie tygodniach ćwiczeń.
Wojciech Krusiński