Taddy dominuje w Pucharze Świata
Tadeusz Błażusiak, zawodnik fabryczny KTM i niedawny triumfator Mistrzostw USA w endurocrossie, znów stanął na najwyższym stopniu podium. Taddy zdominował GP Wielkiej Brytanii, czyli pierwszą rundę halowego Pucharu Świata w enduro. Zawody odbyły się w Sheffield.
Taddy broni tytułu wicemistrzowskiego, który zdobył rok temu w tej serii. Na liście startowej znaleźli się wszyscy najlepsi zawodnicy świata - Knight, Brown, Meo, Cervantes (zeszłoroczny zwycięzca PŚ), Jarvis czy 7-krotny mistrz świata w trialu Lampkin.
Tadeusz nie dał szansutytułowanym rywalom, pokazując, że jest w życiowej formie. Już podczas czasówki Polak pokazał, jak szybko potrafi jeździć - czas najlepszego okrążenia miał szybszy o prawie 4 s od drugiego Knighta!Zawdy składały się z trzech wyścigów finałowych. Wszystkie trzy padły łupem Błażusiaka, który wygrał je w sposób bezapelacyjny. Choć Taddy nie starał się o wygraną za wszelką cenę, bez problemu pokonał przeciwników, gdyż unikał błędów i wywrotek. Pokazał, że jest w mistrzowskiej formie.Klasyfikacja generalna PŚ:1. Tadeusz Błażusiak 45 pkt2. Mike Brown (USA) 323. Graham Jarvis (Wielka Brytania) 25- Czułem się bardzo pewnie,zeszłotygodniowa wygrana w mistrzostwach USA dała mi luz psychiczny - powiedział Taddy Błażusiak. - Tor był bardzo szybki, dość łatwy, o motocrossowej konfiguracji. Takie obiekty nie były dotychczas moją domeną. Przez ostatnie pół roku trenowałem jednak w Kalifornii, która jest mekką amerykańskich motocrossowców. Dzięki temu zyskałem pewność i szybkość potrzebną do wygrywania w takich zawodach. Te umiejętności wykorzystałem w czasie GP Wielkiej Brytanii. Za tydzień czeka mnie jeszcze jeden prestiżowy start - ostatnia runda mistrzostw USA w Las Vegas. Jeśli ją wygram, zdobędę dodatkowe trofeum, nazwane potrójną koroną. Mam więc o co walczyć.