Ten laptop to koszmar! Składa się wyłącznie z najgorszych wirusów

Dla jednych koszmar, dla innych dzieło sztuki. Chiński artysta postanowił wystawić na sprzedaż osobliwy eksponat: laptop, na którym zainstalował sześć najgorszych wirusów komputerowych znanych ludzkości. Dzieło zatytuowane "Uporczywość chaosu" (The persistence of chaos) wywołało ogromne zainteresowanie, a jego twórca zyskał sławę i pieniądze.

Obraz z wirtualnej galerii, eksponującej zawirusowanego laptopa
Obraz z wirtualnej galerii, eksponującej zawirusowanego laptopamateriały prasowe

Www.thepersistenceofchaos.com - oto adres strony, będącej jednocześnie multimedialną galerią, w której Guo O Dong eksponuje swój nietypowy projekt. Odwiedzający mogą oglądać w czasie rzeczywistym obraz z kamery, pokazującej to, co dzieje się w sali wystawowej, a także na ekranie owładniętego wirusami laptopa."Na laptopie szaleje sześć złośliwych programów, które spowodowały finansowe straty na całkowitą sumę 95 miliardów dolarów" - informuje w krótkim, ale działającym na wyobraźnię komunikacie autor.Projekt realizowany jest w Nowym Jorku w kolaboracji z firmą Deep Instinct, działającej w branży... cyberbezpieczeństwa. Komputer to 10.2-calowy netbook Samsung z 2008 roku na systemie operacyjnym Windows XP SP3. A teraz przejdźmy do najciekawszej części. Jakie wirusy zainstalował na swoim komputerze chiński artysta? Oto parszywa szóstka:

ILOVEYOU

Wirus roznosi się poprzez pocztę elektroniczną i transfer plików. Zainfekował ponad pół miliona systemów operacyjnych i wyrządził szkody szacowane na 15 miliardów dolarów, z czego 5.5 miliarda w pierwszym tygodniu istnienia.

MyDoom

Prawdopodobnie rozprzestrzeniany przez rosyjskich spamerów mailowych, był jednym z najszybciej roznoszących się po sieci "robaków". Szacuje się, że naraził użytkowników na straty wynoszące 38 miliardów dolarów.

SoBig

To wirus i trojan, który krążył w mailach i jako wiralowy spam. Oprogramowanie potrafi kopiować pliki i wysyłać się samemu w załączniku do innych użytkowników poczty, a także poważnie uszkodzić oprogramowanie i podzespoły komputera. Ocenia się, że SoBig zaatakował setki tysięcy komputerów, zostawiając po sobie zgliszcza warte 37 miliardów dolarów.

Zainstalowane na komputerze wirusy odbierały smak życia mieszkańcom wszystkich zinternetyzowanych zakątków globuEast News

WannaCry

Był on niezwykle jadowitym kryptorobakiem, typu "ransomware", który instalował swoje "backdoory" w systemach. Atak dotknął ponad 200 tysięcy komputerów w 150 krajach i przyniósł 100 milionów dolarów szkód systemowi służby zdrowia, a łącznie narobił zamieszania na ponad 4 miliardy dolarów.

DarkTequila

Wyrafiowane i wymykające się złośliwe oprogramowanie atakowało użytkowników głównie w Ameryce Łacińskiej. DarkTequila potrafiła kraść dane bankowe i firmowe nawet w trybie offline. Usuwanie skutków "kaca" po tej tequili kosztowało grube miliony dolarów.

BlackEnergy

To wirus, który wykorzystuje zaawansowane techniki rootkitów, skomplikowane szyfrowanie i modułową architekturę zwaną "dropperem". BlackEnergy wykorzystano w cyberataku, który w grudniu 2015 roku wywołał masowe odcięcie dostaw prądu na Ukrainie. Przerwa w dostawie prądu trwała kilka godzin. Zaatakowane zostały także polskie serwery, ale nie zanotowano większych szkód.

Fot. www.thepersistenceofchaos.commateriały prasowe

"To oprogramowanie wydaje się czymś abstrakcyjnym, ze swoimi śmieszno-strasznymi nazwami. Ale myślę, że jednocześnie to podkreśla fakt, że sieć i IRL nie są różnymi przestrzeniami. Złośliwe oprogramowanie jest jednym z najbardziej namacalnych dowodów na to, że internet może wyskoczyć z monitora i ugryźć cię" - skomentował swoją pracę artysta, który uważa ją za rodzaj "bestiariusza, katalogu zagrożeń historycznych".Samo sprzedawanie laptopa z uwięzionymi tam tak groźnymi wirusami nie jest zbyt mądrym pomysłem, ale firma współtworząca projekt zapewniła, że komputera nie da się podłączyć do internetu i narobić w ten sposób więcej szkody. Na wszelki wypadek jednak w umowie sprzedaży "dzieła" zawarto podpunkt, mówiący o zakazie rozprzestrzeniania oprogramowania, który nabywca musi podpisać. Co jeśli złamie zakaz? Konsekwencje trudno przewidzieć, ale prawdopodobnie zagrożony będzie każdy komputer z dostępem do sieci "www".Aukcja zakończyła się 28 maja, a cena wirusowego dzieła sztuki osiągnęła 1.345.000 dolarów.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas