Wielkie plum!

70 tys. widzów, wiatr dochodzący do 60 km/h oraz 12 zacięcie rywalizujących zawodników - czwarty przystanek Światowej Serii Red Bull Cliff Diving w La Rochelle we Francji zapewnił naprawdę sporo atrakcji.

Tak skacze Gary Hunt /fot. Romina Amato/Red Bull Cliff Diving
Tak skacze Gary Hunt /fot. Romina Amato/Red Bull Cliff Diving

"Będę ćwiczył!"

Michal Navratil (Czechy) zaliczył drugie z kolei podium i w stosunku do greckiego wyniku skoczył o jeden stopień wyżej. Natomiast Alain Kohl (Luksemburg) cieszył się z pierwszego w karierze miejsca w najlepszej trójce. Krzysztof Kolanus godnie reprezentował Polskę. Pomimo trudnych warunków oraz faktu, że był to debiut na zawodach Red Bull Cliff Diving, "Kris" uplasował się na 9 pozycji. - Występ w zawodach Red Bull Cliff Diving we Francji to na pewno nie moje ostatnie słowo. Będę trenował i mam nadzieję startować w kolejnych edycjach - Polak komentował po oddanych skokach.

Niewielkie różnice

Red Bull Cliff Diving /fot. Romina Amato/Red Bull Cliff Diving

27-latek prowadzi w klasyfikacji generalnej i drugą połowę sezonu 2011 rozpoczyna z 22-punktową przewagą. Oprócz lidera niemal każdy zawodnik zmienił swoją pozycję w klasyfikacji generalnej, a miejsca od trzeciego do szóstego różnią się naprawdę nieznaczną liczbą punktów. Czeski diver Michal Navratil (47 pkt) zajmuje miejsce Orlando Duque'a - Kolumbijczyk wciąż przechodzi rehabilitację złamanej kostki - i wskakuje na drugą pozycję, a reprezentujący Ukrainę Slava Polyeshchuk (44 pkt) jest trzeci. Jak pokazał dzisiejszy konkurs, dużo może się wydarzyć podczas jednego przystanku, więc pozostałe trzy dają zawodnikom spore pole do popisu.

Z Francuskiej ziemi high divingowa elita udaje się na południe do nowej lokalizacji Światowej Serii przy jeziorze Garda we Włoszech, gdzie 24 lipca odbędzie się kolejny przystanek.

Zobacz, jak skaczą najlepsi cliff diverzy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas