Zamień się w kompost – nowatorska metoda kremacji ludzkich ciał

W Stanach Zjednoczonych, gdzie do kwestii chowania ludzkich ciał podchodzi się zdecydowanie luźniej niż w Polsce, funkcjonuje wiele metod na kremację zwłok. Firma ze stanu Waszyngton znalazła sposób polegający na rekompozycji i zamienieniu ciała w organiczny kompost, którym można użyźnić glebę.

Rekompozycja ciała
Rekompozycja ciałaInstagram

Recompose to pierwsza firma pogrzebowa z okolic Seattle w stanie Waszyngton, które oferuje swoim klientom kremację zwłok polegającą na zamienieniu ich w organiczny kompost. O procederze donosi amerykański serwis Ecowatch.

Założycielka firmy, Katrina Spade, przez kilka ostatnich lat szukała nowego rozwiązania na kremację zwłok w inny sposób niż tradycyjny, poprzez spopielenie. Nad rekompozycją pracuje już od 2011 roku i nazywa ten proces "naturalną redukcją organiczną".

Jak wygląda zamiana ciała w kompost? Zostaje ono umieszczone w mieszance drzewnych wiór, słomy i lucerny siewnej. Przez następne 30 dni dochodzi do naturalnego rozkładu. Następnie materiał jest wkładany do specjalnego kosza, gdzie jest napowietrzany przez kolejne tygodnie.

Po całym procesie kompost jest gotowy i można go przekazać członkom rodziny lub oddać na cele użyźniające, jeśli tylko taka była wola zmarłego.

Cała usługa rekompozycji przez firmę Recompose kosztuje 5500 dolarów, czyli około 22 tysiące złotych. Jak informują przedstawiciele zakładu, każde kompostowane ciało pozwala zaoszczędzić jedną tonę dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery. Metoda zyskuje coraz większą popularność, między innymi dlatego, że wielu ludzi nie chce tradycyjnych pochówków.

Pracownicy firmy kompostującej zwłoki w miejscu, w którym zachodzi proces.
Pracownicy firmy kompostującej zwłoki w miejscu, w którym zachodzi proces.materiały prasowe

W Polsce na pewno takie rozwiązanie nie mogłoby funkcjonować, ponieważ przepisy prawne ściśle określają w jaki sposób można chować zmarłych z zachowaniem szacunku i godności tych osób.

Nietypowy sposób walki ze smogiem. Nie wszyscy są zadowoleniAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas