Żyją w piwnicach na linii frontu. W tle słychać wybuchy
Rosja wciąż prowadzi ostrzał miast, cywile żyją w piwnicach, a dookoła słychać strzały i wybuchy. Praktycznie wszystkie budynki są zniszczone lub uszkodzone. To codzienność mieszkańców Awdijiwki i Bachmutu, którzy zdecydowali się pozostać w mieście.
Awdijiwka i Bachmut to miasta położone w obwodzie Donieckim, na linii frontu. Mieszkańcy żyją tu z dnia na dzień, słuchając nieustannych strzałów i wybuchów w tle. W każdej chwili na jakiś budynek w mieście może spaść bomba. Nie ostał się tu budynek, który nie byłby w jakimś stopniu zniszczony.
Chyba każdy widział zdjęcia zrujnowanych miast z okresu II wojny światowej. Krajobraz miast na linii frontu na Ukrainie coraz częściej przypomina właśnie takie obrazy. Marjinka, o której pisaliśmy w styczniu to praktycznie sterta gruzów.
Mimo wojny, w wielu miastach ludność jednak pozostała. Jak relacjonuje Mateusz Lachowski, w Awdijiwce mieszka obecnie około 3 tysiące osób. To ludzie, którzy potrzebują pomocy humanitarnej, by przeżyć.