Następca Concorde'a, naddźwiękowy samolot pasażerski będzie latał dla United Airlines

Wspaniałe wieści dochodzą do nas z USA. Firma Boom jeszcze w tym roku rozpocznie testy prototypu ekologicznej naddźwiękowej maszyny, która umożliwi najszybsze w historii podróżowanie po całej planecie.

Następca Concorde'a, naddźwiękowy samolot pasażerski będzie latał dla United Airlines
Następca Concorde'a, naddźwiękowy samolot pasażerski będzie latał dla United AirlinesGeekweek

Linie United jako pierwsze na świecie na dobry początek będą miały w swojej flocie aż 15, a docelowo 50 następców słynnego Concorde'a, czyli naddźwiękowych samolotów pasażerskich, które pozwolą skrócić o ponad połowę czas lotu pomiędzy największymi metropoliami.

Boom chwali się, że podróż z Londynu do Nowego Jorku zajmie mniej niż 3,5 godziny i to wszystko przy zerowej emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Będzie to możliwe dzięki maszynie o nazwie Overture. Samolot ma zabrać na pokład blisko 90 osób i rozpędzać się do mach 1,7 czyli 2083 km/h. To niemal tyle, co Concorde.

Mówimy tutaj jednak o iście ekologicznej i niezwykle cichej maszynie, która będzie mogła startować z dowolnego lotniska i niemal od razu rozpędzić się do maksymalnej prędkości, bez obawy o huk spowodowany przekraczaniem prędkości dźwięku nad zabudowaniami. Podróże zatem będą znacznie krótsze, niż w przypadku Concorde'a.

Prototyp Overture w postaci XB-1, jest już gotowy. Niebawem rozpoczną się jego testy powietrzne. Maszyna będzie rozwijała prędkość 1600 km/h. Na jej bazie ma powstać Overture. Firma Boom oświadczyła, że pierwsze loty naddźwiękowe samolotami dla United Airlines mają pojawić się w ofercie w 2029 roku. Cena biletu ma wynosić ok. 18 tysięcy złotych.

Nie jest to mała kwota, ale przedstawiciele United Airlines chwalą się, że zainteresowanie na świecie szybkimi podróżami jest ogromne, a koszty dla biznesmenów nie mają tutaj większego znaczenia, gdy w grę wchodzą interesy warte miliardy dolarów. Co ciekawe, nad jeszcze szybszymi maszynami pracuje NASA.

Źródło: GeekWeek.pl/Boom / Fot. Boom

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas