Szef Facebooka będzie pilotem. Chce być jak Elon Musk
Mark Zuckerberg, szef serwisu Facebook i Instagram, na początku tego roku uzyskał certyfikat pilota-ucznia, a teraz jest już o krok od legalnego pilotowania swojego odrzutowca.
Zuckerberg chce być jak jego technologiczni konkurenci: Elon Musk (SpaceX), Sam Altman (OpenAI) czy Evan Spiegel (Snap), którzy od lat posiadają licencję pilota i mogą zasiąść za sterami swoich odrzutowców. Każdy z nich wiele razy zapewniał, że znajduje się w światowej elicie pilotów i jest to ogromny dla nich prestiż.
Chociaż w dzisiejszych czasach samoloty znajdują się na cenzurowanym, a to ze względu na zanieczyszczanie atmosfery i swój duży wpływ na postęp zmian klimatycznych, to jednak iście ekologiczny szef Facebooka chce zostać prawdziwym pilotem. Trochę to z jego strony hipokryzja.
Mark Zuckerberg będzie pilotem
Jednak Zuckerberg przyznał, że bez przerwy wyznacza sobie nowe, inspirujące cele i zamierza je osiągać. W tym roku już udało mu się z sukcesem otworzyć konkurencję dla Twittera w postaci Threads, a teraz skupia się na czymś bardzo osobistym, czyli zdobyciu licencji pilota. Miliarder jest na najlepszej drodze do realizacji swojego pragnienia. Krążą pogłoski, że dobrze mu idzie.
Latanie to nie jedyne ekstremalne hobby Zuckerberga. Ojciec trójki dzieci trenował jiu-jitsu i walki MMA, ponieważ, jak sam przyznał, traktuje je jako "reset" dla swojego ciała. Przy okazji sztuk walki nie można nie wspomnieć, że Zuckerberg i Musk mogą niebawem spotkać się na macie (a w zasadzie w klatce) i pokazać, kto z nich jest nie tylko sprawniejszy intelektualnie, ale również fizycznie.
Co ciekawe, Elon Musk może nie tylko pilotować małe samoloty, ale również duże, pasażerskie odrzutowce, a nawet wiele lat temu pokazał się w roli pilota myśliwca. Teraz miliarder jak sam stwierdził w wywiadzie, już "sam się nie pilotuje", ponieważ w trakcie długich lotów woli myśleć nad tym, jak uzdrowić świat, niż całą swoją uwagę skupić na pilotowaniu samolotu.