Tak wygląda najnowszy, futurystyczny bombowiec Stanów Zjednoczonych

Pentagon opublikował pierwsze rzeczywiste rendery nowego bombowca strategicznego USA. B-21 Raider będzie pierwszą tego typu maszyną zdolną do odbywania lotów autonomicznych na dalekich dystansach.

Informacje o nowym bombowcu przyszłości pojawiają się od kilku lat. Siły Powietrzne USA chcą w końcu zastąpić już wysłużone bombowce B-1 Lancer i B-52 Stratofortress. B-29 Raider nie będzie następcą wciąż zachwycającego swoją konstrukcją bombowca wykonanego w technologii latającego skrzydła. Ma on go uzupełnić przy okazji wybuchu konfliktów na mniejszą skalę.

Pentagon ujawnił, że maszyna będzie posiadała kabinę pilotów, ale jednocześnie będzie zdolna do wykonywania w pełni autonomicznych lotów. Co ciekawe, B-21 Raider będzie ostatnim bombowcem w amerykańskim lotnictwie, który będzie pojazdem załogowym. Z przecieków możemy dowiedzieć się, że powstanie ok. 100 sztuk nowego bombowca z możliwością rozszerzenia o kolejne 45 sztuk.

Reklama

Na jego pokładzie będzie można przenosić bomby termojądrowe B61 oraz najpotężniejszą na świecie bombę nienuklearną o nazwie GBU-57. Armia USA buduje nowe bombowce z myślą o konfliktach rozgrywających się na Bliskim Wschodzie, a mianowicie Iranie czy Syrii, a także Korei Północnej. B-21 Raider będą miały za zadanie szybko i skutecznie niszczyć podziemne bunkry w przypadku, gdyby nie można było użyć broni jądrowej.

Nowy bombowiec, podobnie jak B-2 Spirit, został wykonany w technologii latającego skrzydła. Zmiany w stosunku do tego pierwszego nie są bardzo duże, ale na pewno są znaczące dla technologii Stealth, czyli obniżonego wykrywania przez radary. Z renderów dowiadujemy się, że ze skrzydeł znikną charakterystyczne wloty powietrza, a z części tylnej znikną trójkątne elementy związane z częścią wydechową czterech silników. Konstrukcja została znacznie uproszczona, ale teraz zapewnia lepsze warunki aerodynamiczne.

B-21 Raider będzie nieco mniejszy i lżejszy od B-2 Spirit. Przez to na pokład zmieści się również mniej uzbrojenia. Nie będzie to jednak żadnym problemem, gdyż ma powstać jego 100 sztuk + 45. Pentagon stawia tutaj na atak nowych bombowców na cele w myśl technologii roju. Oznacza to, że dziesiątki takich maszyn, w trybie autonomicznym lub nadzorowanych przez operatorów, będą mogły szybko zlikwidować jeden lub wiele celów jednocześnie. W grę mogą wchodzić nawet ataki jądrowe.

Z ujawnionych przez Pentagon informacji wynika, że B-21 Raider jest już w zaawansowanej produkcji. Odbywa się ona w ośrodku Plant 42 w Palmdale w Kalifornii, ale testy powietrzne odbędą się w słynnej Strefie 51 w Nevadzie. Pierwszy oblot maszyny ma nastąpić w grudniu bieżącego roku, a zdolność operacyjna w 2021 roku.

Źródło: GeekWeek.pl/USAF / Fot. USAF

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy