Domowy test ze śliny lepszy w wykrywaniu raka prostaty niż badanie krwi
Jak wskazują wyniki przełomowego badania opublikowanego w New England Journal of Medicine, nowy domowy test genetyczny, który można wykonać ze śliny, okazuje się skuteczniejszy w wykrywaniu ryzyka raka prostaty niż standardowy test PSA.

Rak prostaty to najczęściej diagnozowany nowotwór u mężczyzn - każdego roku na całym świecie stwierdza się go u prawie 1,5 mln osób, z czego 375 tys. umiera. Choroba dotyczy głównie mężczyzn po 50. roku życia i często nie daje objawów we wczesnym stadium, dlatego nazywana jest "cichym zabójcą". To właśnie dlatego tak ważna jest świadomość społeczna i skuteczna szeroko dostępna diagnostyka, jak nowy domowy test genetyczny, który ocenia 130 wariantów genetycznych i wskazuje poligenowy indeks ryzyka (PRS), który prognozuje wystąpienie agresywnej formy choroby.
Dzięki temu testowi możemy odwrócić losy walki z rakiem prostaty. Udowodniliśmy, że prosty i tani test genetyczny może skutecznie wykrywać chorobę u mężczyzn pochodzenia europejskiego
Geny kontra PSA: skuteczność testów w liczbach
Badanie objęło ponad 6 tys. mężczyzn w wieku 55-69 lat. Osoby z najwyższym 10 proc. wynikiem PRS poddano dalszym testom, tj. MRI i biopsji. Raka prostaty wykryto u 40 proc. z nich, w porównaniu do 25 proc. skuteczności testu PSA. Co więcej, test genetyczny zidentyfikował aż 55,1 proc. agresywnych nowotworów, podczas gdy PSA jedynie 35,5 proc.
PSA w ogniu krytyki: fałszywe wyniki
Standardowy test PSA, który bada poziom antygenu specyficznego dla prostaty, zbyt często zdaniem ekspertów błędnie wskazuje na raka, aż 3 na 4 przypadki to fałszywe alarmy. Może to prowadzić do niepotrzebnych rezonansów, biopsji i leczenia, które niesie ryzyko poważnych skutków ubocznych, jak nietrzymanie moczu czy zaburzenia erekcji.
Możemy zidentyfikować mężczyzn z ryzykiem agresywnych nowotworów, którzy naprawdę potrzebują leczenia, i oszczędzić procedur tym, którzy go nie wymagają
Jak przekonują badacze, zespół pracuje już nad wersjami testu dla mężczyzn pochodzenia afrykańskiego i azjatyckiego. Wśród zwolenników szerszego dostępu do testów znalazł się były kolarz Chris Hoy, u którego zdiagnozowano nieuleczalnego raka prostaty.
Apeluje on o wprowadzenie testów dla młodszych mężczyzn z historią choroby w rodzinie oraz dla czarnoskórych, którzy są dwukrotnie bardziej narażeni. Mówiąc krótko, jeśli kolejne badania potwierdzą jego skuteczność, nowy test może w przyszłości stać się filarem profilaktyki raka prostaty, łącząc analizę DNA z indywidualnym podejściem do każdego pacjenta.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!