Leki celowane lepsze niż chemia. Przełom w leczeniu białaczki
Wyniki ogólnokrajowego brytyjskiego badania klinicznego mogą zrewolucjonizować leczenie przewlekłej białaczki limfocytowej (CLL). Zespół badawczy z Leeds ogłosił, że połączenie dwóch leków celowanych - ibrutynibu i wenetoklaksu - okazało się skuteczniejsze i lepiej tolerowane niż tradycyjna chemioterapia.

Przewlekła białaczka limfocytowa (CLL) to najczęstszy typ białaczki występujący u osób dorosłych, zwłaszcza po 60. roku życia. Choroba rozwija się powoli i polega na niekontrolowanym namnażaniu się nieprawidłowych limfocytów B - białych krwinek odpowiedzialnych za odporność. Z czasem komórki nowotworowe wypierają zdrowe krwinki, co prowadzi do osłabienia układu odpornościowego, niedokrwistości, powiększenia węzłów chłonnych i zwiększonej podatności na infekcje.
CLL przez długi czas może przebiegać bezobjawowo, a leczenie nie zawsze rozpoczyna się od razu po diagnozie i w wielu przypadkach stosuje się strategię tzw. czujnego wyczekiwania. Kiedy jednak staje się konieczne, dostępne opcje obejmują coraz częściej stosowane terapie celowane, jak ibrutynib, wenetoklaks, obinutuzumab czy rytuksymab oraz chemioterapię. Jak pokazało nowe brytyjskie badanie, ta ostatnia może już wkrótce całkowicie ustąpić miejsca terapii łączącej ibrutynib i wenetoklaks, która okazała się nie tylko skuteczniejsza, ale i lepiej tolerowana przez pacjentów.
Bez raka i skutków ubocznych
Badanie Flair objęło 786 pacjentów z wcześniej nieleczoną CLL i przeprowadzono je w aż 96 ośrodkach onkologicznych na terenie Wielkiej Brytanii. Chorych losowo przydzielono do jednej z trzech grup: standardowej chemioterapii, leczenia samym ibrutynibem lub terapii skojarzonej z ibrutynibem i wenetoklaksem. Po pięciu latach terapii aż 94 proc. pacjentów leczonych dwoma lekami celowanymi pozostawało przy życiu bez postępu choroby.
Dla porównania, w grupie leczonej wyłącznie ibrutynibem było to 79 proc., a przy standardowej chemioterapii jedynie 58 proc. Jeszcze bardziej obiecujące są dane dotyczące eliminacji nowotworu ze szpiku kostnego, bo po dwóch latach terapii aż 66 proc. pacjentów z grupy ibrutynib + wenetoklaks nie miało wykrywalnych komórek nowotworowych, w grupie chemioterapii 48 proc., a w grupie z samym ibrutynibem nie było żadnej takiej osoby.
Badanie Flair to kamień milowy. Wykazaliśmy, że leczenie bez chemioterapii może być nie tylko skuteczniejsze, ale również lepiej znoszone przez pacjentów. Dzięki dostosowaniu terapii do indywidualnej odpowiedzi organizmu wkraczamy w erę prawdziwej medycyny spersonalizowanej
Szansa na dłuższe życie bez nawrotów
Badanie - sfinansowane przez Cancer Research UK oraz firmy farmaceutyczne AbbVie i Johnson & Johnson - zostało opublikowane w prestiżowym czasopiśmie New England Journal of Medicine i zaprezentowane podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Hematologicznego w Mediolanie.
Wyniki pokazują, że możemy zaoferować łagodniejsze, bardziej celowane leczenie CLL, co daje pacjentom więcej cennego czasu z bliskimi. Liczymy, że rezultaty badania Flair przyczynią się do powstania nowych terapii dla białaczek i innych nowotworów krwi