Możesz je kupić w każdym sklepie. Zwalczą poważną chorobę
Winogrona już od starożytności są jednym z najpopularniejszych pokarmów człowieka. Słyną z delikatnego smaku, a dziś są najłatwiej dostępne w historii. Okazuje się też, że mogą pomóc w zwalczeniu jednej z najpoważniejszych chorób cywilizacyjnych.
Winogrona można uznać za owoce symbolizujące starożytną Europę. Po przybyciu ich z rejonów Kaukazu i Bliskiego Wschodu od razu stały się niezwykle powszechne m.in. w Grecji, a potem w Rzymie. Wtedy winorośle zajęły ogromne powierzchnie południowego Półwyspu Apenińskiego, Sycylii czy Bałkanów. I przy tym zajęły umysły starożytnych Europejczyków.
Starożytni Rzymianie najbardziej rozpowszechnili winogrona po Europie, zaprowadzając je na zachód kontynentu. W czasach późnej republiki, a następnie cesarstwa winorośle znajdowały się już na terenie całego imperium. Te małe owoce były tak powszechne, że każdy mógł się nimi zajadać - od rolników uprawiających je na swoich gospodarstwach po rzymskich władców. Nie mówiąc o tym, że stały się ważną częścią kultury Rzymian, chociażby poprzez wytwarzane z nich wino, będące wręcz elementem religijnym.
Dziś wielu ludzi na świecie może poczuć się trochę jak Rzymianie, dzięki globalnej dostępności winogron. Wchodząc do sklepów czy na rynki możemy znaleźć je w różnych odmianach. I to właśnie ta popularność winogron może przynieść wiele pozytywów dla naszego zdrowia. Wiele badań potwierdza, że m.in. naturalne przeciwutleniacze winogron pomagają na znaczącą poprawę zdrowia, a nawet utrzymanie dłuższego życia.
Jedzenie winogron a dłuższe życie
Najwięcej benefitów w jedzeniu winogron ma zapewniać m.in. zawarty w nich resweratrol. Potrafi regulować metabolizm, pobudzając także geny długowieczności. W jednym z badań przeprowadzonych w 2022 na myszach przez naukowców z Western New England University okazało się, że nawet przy zastosowaniu diety bogatej w zbyt dużo tłuszczów i węglowodanów (tzw. zachodniej diety) dodatek niewielkiej ilości proszku winogronowego pozwalał regulować metabolizm do poziomu diety zbilansowanej. Robił to m.in. poprzez wzmożenie działania genów długowieczności jak sirtuiny i FOX, które odpowiadają, chociażby właśnie za wyciszanie genów prostarzeniowych. Przekładając wyniki na ludzki organizm, badacze doszli do wniosku, że przy zachowaniu "zachodniej diety" jedzenie już dwóch miseczek winogron dziennie pozwala zachować zdrowie i wydłużyć życie nawet o 4-5 lat.
Przy utrzymaniu zbilansowanej diety, winogrona dalej mogą ograniczać działania genów prostarzeniowych. Te same badania ukazały m.in., że przy takiej diecie regularne spożywanie winogron może zapewnić m.in. zwiększoną produkcję mitochondriów, lepszy metabolizm leków i detoksykację.
Winogrona przeciw alzheimerowi
Przez lata regularnie potwierdzany był także pozytywny wpływ jedzenia winogron na zwalczanie rozwoju demencji, a co za tym idzie, także choroby Alzheimera. Flanowole zawarte w tych owocach mogą pomagać w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu mózgu, pozwalając zachować prawidłowe funkcje kognitywne. Wiadomo bowiem, że spadek efektywności metabolizmu w niektórych obszarach mózgu jest swoistym sygnałem wczesnego stadium choroby Alzheimera. W 2017 roku naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego pokazali, że jedzenie winogron dwa razy dziennie przez sześć miesięcy pozwala uchronić przez spadek metabolizmu w mózgu.
Co ciekawe przy spożywaniu winogron zauważono zwiększony metabolizm także w obszarach mózgu niepowiązanych z rozwojem alzheimera. Zapewniły natomiast poprawę uwagi i koncentracji wśród badanych. Tego typu badania, mimo że zwykle opierają się na niewielkiej liczbie badanych, są na tyle regularne, że potwierdzają bardzo pozytywny wpływ jedzenia winogron na nasze zdrowie i zapewniają, że warto je wprowadzić do diety.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!