Nowe odkrycie archeologiczne w woj. śląskim. Ślady sprzed nawet 10 tys. lat

Wodzisław Śląski położony w woj. śląskim od zeszłego roku jest pod lupą archeologów. Badania archeologiczne prowadzone przez Muzeum w Wodzisławiu Śląskim pod kierunkiem Adriana Podgórskiego w historycznej części miasta - Grodzisku przynoszą niesamowite odkrycia. Wykopaliska obejmują m.in. badanie wczesnośredniowiecznego grodu, który znajdował się w tym miejscu jeszcze przed lokacją miasta, ale na jaw wychodzą też inne odkrycia.

Drugi sezon toczących się prac szybko dał pierwsze rezultaty, nie tylko w kontekście badań wspomnianego grodu. Odsłaniane są tam różne inne ślady przeszłości - w tym te, które poszerzają wiedzę badaczy na temat dawnego osadnictwa w tym rejonie. Gród istniał tam bowiem ok. 1000 lat temu, ale ślady obecności człowieka sięgają znacznie dalej.

Najnowsze ustalenia badaczy mówią bowiem o obecności ludzi na tych terenach nawet 10 tys. lat temu. Archeolodzy odkopali na terenie Grodziska przedmioty datowane na koniec paleolitu i mezolit - czyli starszą i środkową epokę kamienia. Znaleziska obejmują narzędzia krzemienne i inne częściowo przetworzone przedmioty.

- Dziś wiemy, że gród istniał tu w IX wieku, co potwierdzają badania radiowęglowe, ale obecność człowieka stwierdzono tu już o wiele wcześniej, w okresie schyłkowego paleolitu i mezolitu. Specyficzne ukształtowanie terenu sprawiło, że człowiek mógł stąd kontrolować okolicę, uprawiać rolę, hodować zwierzęta czy prowadzić polowania - powiedział w komunikacie muzeum Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

Nieznane są na razie ani dokładne dane na temat dawnego osadnictwa, ani też losów badanego grodu z IX w. Wiadomo, że Wodzisław Śląski założono kilkaset lat później w pewnej odległości od wcześniejszego grodu. Miasto lokowano w połowie XIII w. Przez jakiś czas było ono siedzibą księstwa i państwa wodzisławskiego.

- Nie wiemy, jak długo gród był zamieszkiwany. Dzisiaj wydaje się, że nie był to zbyt długi okres. Nie znajdujemy potwierdzenia na użytkowanie tego miejsca w kolejnych wiekach. Ślady raczej sporadycznej obecności człowieka pochodzą dopiero z przełomu XV i XVI w. oraz z czasów późniejszych - zaznaczył Sławomir Kulpa.

"Trzysta lat później, półtora kilometra dalej na północny-zachód powstało lokacyjne miasto, którym jest dzisiejszy Wodzisław. Jednak według aktualnej wiedzy założyła je w znacznej mierze inna grupa społeczna, niż autochtoniczna ludność słowiańska, żyjąca wcześniej na Grodzisku", wyjaśnia muzeum. "Byli to najprawdopodobniej koloniści z zachodniej Europy lub z Czech i Moraw. Byli rzemieślnikami i wprowadzili inny model osadniczy".

Badający Grodzisko naukowcy przed rozpoczęciem wykopalisk analizowali wyniki lotniczego skanowania powierzchni oraz studiowali dawne mapy i źródła historyczne. Podczas badań szybko odkryto, że na obszarze dzisiejszego Grodziska w ok. XVI-XVII wieku działały młyn, folwark i stawy rybne, co wskazuje na rozwiniętą działalność gospodarczą. Podczas wykopalisk odsłonięto też fragmenty ceramiki datowane wstępnie na IX-X w.

- W tym roku prace skoncentrowane są w okolicy odkrytej w zeszłym roku wczesnośredniowiecznej konstrukcji naziemnej [...] Prócz fragmentów ornamentowej ceramiki, metali, krzemieni, fragmentu osełki - udało się odkryć drugi obiekt, którego funkcja była najprawdopodobniej związana z wcześniej odkrytą konstrukcją naziemną - informuje na Facebooku Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

Ceramikę powiązano z obecnością ludności słowiańskiej na tym obszarze. Podobne fragmenty znaleziono w leżącym nieopodal grodzisku w Lubomi.

Badania na wodzisławskim Grodzisku potrwają do września, a następnie przyjdzie czas na analizę materiału i kolejne etapy odkrywania historii regionu - która w wyniku nowych odkryć jest niejako pisana na nowo.

- Dzięki dotacji przyznanej przez Miasto Wodzisław Śląski możemy od dwóch sezonów kontynuować badania archeologiczne na terenie dużego i historycznie wielowątkowego obszaru Grodziska. Za nami wiele ciekawych odkryć, ale już mamy zbadany mały wycinek historii tego miejsca. Aby rozpoznać lepiej jego przeszłość, konieczne jest założenie większej liczby wykopów, które pozwoliłyby nam poznać tajemnicę żyjących tu przodków - mówi dyrektor Sławomir Kulpa.