Odporność stadna na CoVID-19 jeszcze nie zostanie osiągnięta w tym roku?

Naukowcy Światowej Organizacji Zdrowia poinformowali, że pomimo masowych szczepień przeciwko CoVID-19 nie osiągniemy w tym roku upragnionej odporności stadnej i to pomimo zwiększonej produkcji szczepionek.

Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa na CoVID-19 zachorowało ponad 90 mln osób, a dla 1,94 mln okazało się to śmiertelne. I choć w Chinach udało się zażegnać kryzys całkiem sprawnie, to Stany Zjednoczone i Europa nie radzą sobie tak dobrze, a obecnie musimy zmagać się z nowym szczepem, tzw. brytyjskim, który zdaje się charakteryzować większą zakaźnością. Jedynym skutecznym remedium wydają się więc szczepienia, które pozwolą osiągnąć odporność stadną, ale pod warunkiem, że zdecyduje się na nie ok. 70% populacji. To jest zaś problematyczne z co najmniej dwóch powodów, po pierwsze część osób nie chce się szczepić, a po drugie wciąż mamy problemy z dostępnością szczepień.

Reklama

I choć niemiecki koncern BioNTech ogłosił, że zwiększył produkcję i zamiast prognozowanych 1,3 mld dawek wyprodukuje w tym roku 2 mld, to wciąż jest to kropla w morzu potrzeb. Co więcej, naukowcy koncernu sugerują, że CoVID-19 może stać się chorobą endemiczną, czyli będzie przez lata występował na pewnych obszarach w pewnym wymiarze, więc szczepienia będą musiały walczyć z pojawianiem się coraz to nowych szczepów, naturalnie osłabiających odpowiedź immunologiczną. Biorąc to wszystko pod uwagę, główny naukowiec WHO, Soumya Swaminathan, ostrzega, że na produkcję i podanie szczepień potrzeba czasu, więc w tym roku musimy zapomnieć o osiągnięciu odporności stadnej.

- Nie osiągniemy żadnego poziomu stadnej odporności w 2021 roku, dlatego prym muszą wieść  fizyczne dystansowanie, mycie rąk i noszenie maseczek - tłumaczy. Nie wszyscy jednak zamierzają się poddawać, dlatego Brytyjczycy otworzyli właśnie 7 punktów masowych szczepień w kilku miejscach Anglii, licząc na to, że zdążą zaszczepić jak najwięcej chętnych, zanim 3 fala koronawirusa uderzy w nich z pełną mocą i utrudni albo przerwie ten proces. Niemniej zdają sobie też sprawę ze swojej sytuacji i jak wyjaśnia w rozmowie z BBC główny doradca medyczny rządu Wielkiej Brytanii, Chris Whitty: - Następne kilka tygodni będzie najgorszych w czasie tej pandemii w zakresie liczb. Co musimy zrobić, zanim szczepionki zaczną działać… musimy podwoić wysiłki lockdownowe. Podobne podejście widać też w innych krajach, które przedłużają i zaostrzają ograniczenia i obecnie najbezpieczniejszym miejscem na świecie wydaje się… Wuhan, czyli źródło wszystkich pandemicznych nieszczęść. 

Źródło: GeekWeek.pl/sciencealert

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy