Polscy chirurdzy wszczepiają innowacyjne kardiowertery-defibrylatory
W dwóch warszawskich ośrodkach po raz pierwszy w Polsce poza badaniami klinicznymi wszczepiono pacjentom innowacyjne kardiowertery-defibrylatory serca EV-ICD Aurora, które mają chronić przed nagłym zgonem sercowym.
Narodowy Instytut Kardiologii już w 2021 roku informował, że jest jedynym w Polsce i jednym z pierwszych w Europie Ośrodków, w którym rozpoczęto badanie tzw. pozanaczyniowych układów defibrylujących z funkcją stymulacji. Mowa o urządzeniach wykorzystujących elektrodę wprowadzaną podmostkowo z małoinwazyjnego dostępu, co pozwala na uniknięcie konieczności wprowadzania elektrod do jam serca drogą naczyń żylnych, które zapewniają funkcję zarówno defibrylacji, jak i stymulacji serca. Teraz zaś w ośrodku tym, podobnie jak Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM w Warszawie, EV-ICD Aurora wszczepiono po raz pierwszy poza badaniami klinicznymi.
To pierwsze takie zabiegi w Polsce
Będą one chronić pacjentów przed nagłym zatrzymaniem krążenia (NZK), czyli nagłym stanem chorobowym, w którym dochodzi do zatrzymania czynności mechanicznej serca, powodującego ustanie krążenia krwi, a następnie zatrzymania oddechu i w konsekwencji nieodwracalnego uszkodzenia mózgu. Nagłe zatrzymanie krążenia wynika z zaburzenia aktywności elektrycznej serca powodującego niebezpiecznie szybki rytm serca, tj. częstoskurcz komorowy lub migotanie komór. Szacuje się, że nagłe zatrzymanie krążenia poza szpitalem powoduje śmierć u ok. 90 procent osób, które go doświadczają.
Szybki, nieregularny rytm serca powoduje, że serce chaotycznie drga, zamiast kurczyć się i rozkurczać. Gdy serce przestaje właściwie pompować krew, tlen nie może docierać do mózgu i całego organizmu. W przypadku nieudzielenia natychmiastowej pomocy medycznej zatrzymanie krążenia jest śmiertelne i dochodzi do nagłego zgonu sercowego (NZS). NZS to jedna z najczęstszych przyczyn zgonów w krajach rozwiniętych
I tu do gry wchodzą defibrylatory, które dostarczają do serca duży ładunek energii elektrycznej, aby przywrócić jego prawidłowy rytm. Mogą to być urządzenia zewnętrzne albo wszczepiane wewnętrzne, jak właśnie kardiowertery-defibrylatory EV-ICD Aurora, które stale kontrolują rytm serca i w razie potrzeby wysyłają impulsy elektryczne lub wstrząsy, aby przywrócić prawidłowy rytm (są skuteczne w przypadku 50-75 proc. arytmii).
A skąd te małe komputery biorą energię do działania? Oczywiście ze zintegrowanej baterii, która może zapewnić nawet do 10 lat działania (lekarze monitorują jej stan podczas rutynowych kontroli i w razie potrzeby zalecają wymianę jednostki).
Jak wyjaśniają lekarze, kardiowerter-defibrylator EV-ICD Aurora podobnie jak tradycyjny ICD posiada generator i elektrodę, różni się jednak sposobem implantacji i posiada funkcję stymulacji, niedostępną dla innych układów pozażylnych, a mianowicie może leczyć również zbyt wolne bicie serca.
Podczas implantacji lekarz konfiguruje urządzenie EV-ICD w taki sposób, aby zapewnić najlepsze leczenie danej choroby serca