Sprawdzili, ile plastiku mamy w mózgu. To wręcz niemożliwe!

Naukowcy sprawdzili, ile dokładnie mikroplastików znajduje się w naszym mózgu i nie mają dobrych wieści. Jak dowiadujemy się z publikacji w czasopiśmie Nature Medicine, mówimy o równowartości nawet łyżeczki tych potencjalnie szkodliwych mikrocząstek!

Zapomnij o plastikowych butelkach. Chyba że chcesz mieć więcej mikroplastików w mózgu
Zapomnij o plastikowych butelkach. Chyba że chcesz mieć więcej mikroplastików w mózgu123RF/PICSEL

Wraz z kolejnymi eksperymentami pokazującymi, jak mikroplastiki przenikają do naszych organizmów, naukowcy starają się ocenić potencjalne szkody, jakie mogą wyrządzać te maleńkie fragmenty. Zwłaszcza że zanieczyszczenie mikroplastikiem już wcześniej powiązano m.in. ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, a wiemy też, że narażenie na zanieczyszczenia i chemikalia we wczesnym etapie życia może znacząco zwiększyć ryzyko problemów zdrowotnych i chorób przewlekłych w przyszłości i prawdopodobnie dotyczy to także mikroplastiku.

Niedawno dowiedzieliśmy się, w jaki sposób mikroplastik może prowadzić do niebezpiecznych blokad przepływu krwi w mózgu. Eksperyment prowadzony przez zespół Chińskiej Akademii Nauk o Środowisku w Pekinie polegał na śledzeniu mikroplastików poruszających się w naczyniach krwionośnych w mózgach myszy w czasie rzeczywistym - to pierwszy raz, kiedy ruch tych drobinek był śledzony w ten sposób. Korzystając z technik obrazowania laserowego o wysokiej rozdzielczości, naukowcy odkryli, że mikroplastiki zakłócają funkcjonowanie tkanek pośrednio poprzez regulację blokady komórkowej i ingerencję w lokalne krążenie krwi.

Rośnie stężenie mikroplastików w naszych organizmach

W tym kontekście wyniki najnowszego badania, przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Nowego Meksyku, wydają się szczególnie niepokojące. Badacze przeanalizowali kilkadziesiąt próbek pośmiertnych tkanek wątroby i mózgu pobranych od mężczyzn i kobiet w latach 2016 i 2024. W próbkach z 2016 roku stwierdzono średnio 142 mikrogramy plastiku na gram (µg/g) w wątrobie oraz 465 µg/g w mózgu. Zaledwie osiem lat później poziom plastiku w wątrobie gwałtownie wzrósł do średnio 3 420 µg/g, a ilość mikroplastików w mózgu zwiększyła się niemal dziesięciokrotnie, osiągając 4 763 µg/g.

Według badaczy oznacza to, że łączna ilość plastiku w mózgu w każdej z analizowanych próbek z 2024 roku jest porównywalna z ilością plastiku w… jednorazowej plastikowej łyżeczce. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że próbki mózgów pobrane pośmiertnie od osób cierpiących na demencję zawierały od trzech do pięciu razy więcej mikroplastików niż u osób bez tej choroby, co zmusza do zastanowienia się, czy nie są one jedną z przyczyn tego schorzenia.

Dramatyczny wzrost stężenia mikroplastików w mózgu w zaledwie osiem lat, od 2016 do 2024 roku, jest szczególnie alarmujący. Wzrost ten odzwierciedla wykładniczy przyrost poziomu mikroplastików w środowisku
zauważa autor badania, dr Nicholas Fabiano z Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu w Ottawie.

Łatwe przenikanie przez barierę krew-mózg

Fabiano i jego zespół podkreślają również, że szczególnym powodem do niepokoju jest fakt, iż niektóre z wykrytych cząsteczek plastiku miały rozmiary mniejsze niż 200 nanometrów, co umożliwiło im przenikanie przez barierę krew-mózg oraz gromadzenie się w ścianach naczyń krwionośnych i komórkach układu odpornościowego. Mówiąc krótko, chociaż badania nad wpływem "plastikizacji" organizmu człowieka na zdrowie są wciąż na wczesnym etapie i potrzebne są dalsze analizy, płynące z nich wnioski nie nastrajają optymistycznie.

Musimy lepiej zrozumieć mikroplastiki - zamiast pozwolić, by owinęły nasze mózgi - ponieważ może to być jedna z największych niewidzialnych katastrof środowiskowych, które zaskoczyły ludzkość
powiedział dr David Puder, współautor komentarza do badania i prowadzący Psychiatry & Psychotherapy Podcast.

Dopóki nie dowiemy się więcej o tym, jak plastik zachowuje się w naszych organizmach, naukowcy zalecają proste środki ostrożności, jak unikanie kupowania herbaty w plastikowych torebkach, podgrzewania jedzenia w plastikowych pojemnikach w kuchenkach mikrofalowych oraz ograniczenie spożycia wody butelkowanej. Ta ostatnia to wyjątkowe zagrożenie, bo sama może narazić nas rocznie na tyle samo mikroplastików, co wszystkie inne spożywane i wdychane źródła razem wzięte. Jak podsumowuje Brandon Luu, rezydent Uniwersytecie w Toronto i współautor komentarza do badania, "przejście na wodę z kranu mogłoby zmniejszyć tę ekspozycję nawet o 90 proc., co jest jednym z najprostszych sposobów na ograniczenie spożycia mikroplastików".

Jak ugotować idealne jajko? Naukowcy opracowali przepis© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?