Wątroba może być chora, uszkodzona i 3-dniowa. Przełom w transplantologii

Kiedy lekarze i personel medyczny dostają informację o dostępnym organie, muszą działać błyskawicznie - szacuje się, że mają maksymalnie 12 godzin na przygotowanie, transport i przeszczep, bo później lód wykorzystywany do przechowywania organu zaczyna uszkadzać tkanki. Wygląda jednak na to, że szykuje się przełom, a przynajmniej w zakresie przeszczepów wątroby.

Mamy przełom w przeszczepach wątroby. Organ może być nawet chory lub uszkodzony
Mamy przełom w przeszczepach wątroby. Organ może być nawet chory lub uszkodzonyUniversity of Zurich / beamue/Ferrari Press/East News123RF/PICSEL

Naukowcy od wielu lat próbują opracować zwiększające dostępne okno czasowe (i tym samym szanse na ratunek większej liczby pacjentów) metody przechowywania organów do przeszczepu. Nad jedną z ciekawszych od 2015 roku pracują szwajcarscy uczeni, a mowa o urządzeniu do perfuzji maszynowej, w którym można przechowywać organy przez kilka dni i to w dodatniej temperaturze. I wygląda na to, że rozwiązanie jest naprawdę skuteczne, bo naukowcy dokonali pierwszego udanego przeszczepu wątroby przechowywanej w nim przez 3 dni w temperaturze 37 st. Celsjusza.

Wątroba do przeszczepu może być nawet chora czy uszkodzona

Co więcej, w normalnych warunkach wątroba ta nie zostałaby zakwalifikowana do przeszczepu, bo miała zmianę nowotworową, a do tego pochodziła od pacjenta cierpiącego z powodu sepsy. Za sprawą nowego urządzenia naukowcy mieli jednak wystarczająco dużo czasu, by odpowiednio oczyścić wątrobę i przygotować ją do przeszczepu. Efekt? Od przeszczepu minął właśnie rok, a pacjent, który ją otrzymał, czuje się bardzo dobrze - oczywiście, zanim metoda zacznie być stosowana na szeroką skalę, potrzeba jeszcze wielu testów klinicznych, ale wiele wskazuje na to, że jesteśmy świadkami przełomu.

Sukcesy w zakresie transplantacji wątroby w ciągu ostatnich 30 lat doprowadziły do globalnych niedoborów organów... brak dostępnych organów pozostaje wciąż najważniejszych czynnikiem ograniczającym sukcesy transplantologów. Pierwszy kliniczny sukces otwiera nowe horyzonty dla badań klinicznych i obiecuje rozszerzenie okna na ocenę, transport i przeszczep organu do nawet 10 dni, a także zmienia natychmiastową i wysoce wymagającą operację w typową procedurę
komentuje zespół badaczy, na czele którego stoi chirurg Pierre-Alain Clavien z University Hospital Zurich i Wyss Zurich.

To urządzenie do normotermicznej perfuzji maszynowej to przełom w przeszczepach

Metoda zastosowana przez naukowców do zachowania czynności wątroby zyskuje coraz większe zainteresowanie w świecie medycyny, a mowa o normotermicznej perfuzji maszynowej, która opiera się na bardzo prostych założeniach, a mianowicie przechowywaniu organu w sterylnym środowisku i temperaturze zbliżonej do typowej temperatury ciała człowieka, które imitują funkcjonowanie w ludzkim organizmie. Oznacza to poruszanie organu w rytm ludzkiego oddechu, a także natlenianie i "karmienie" płynami imitującymi substancje odżywcze, hormony i krew.

W 2020 roku ośrodek badawczy Wyss Zurich zaprezentował skuteczność swojego urządzenia, utrzymując w nim funkcje wątroby przez cały tydzień i przygotowując do przeszczepu chore i uszkodzone organy, a rok później wykonał zdecydowanie ważniejszy krok - przeszczepił tak przygotowaną wątrobę pierwszemu pacjentowi. 62-latek otrzymał organ od chorującej na inwazyjny nowotwór jamy brzusznej i nawracającą sepsę 29-latki, który został pobrany 3 dni wcześniej.

Lekarze nie odnotowali żadnych problemów wynikających z eksperymentalnego charakteru tej procedury i poinformowali, że odbywała się ona dokładnie tak samo jak klasyczna, a pacjent po operacji przyjmował jedynie leki immunosupresyjne, co jest typowe po przeszczepach. Jak sam podkreśla, bardzo szybko wrócił do sprawności, a teraz - rok później - cieszy się dobrym zdrowiem i jest niezwykle wdzięczny za drugą szansę.

Jestem niezmiernie wdzięczny za ratujący życie organ. Ze względu na mój szybko postępujący nowotwór, miałem niewielkie szanse na dostanie wątroby z listy oczekujących w sensownym okresie czasu
komentuje biorca.
Motyl i Globus: Propaganda na mapach świata...INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas