Amunicja z polskich zakładów trafi do Leopardów. Jest umowa
Agencja Uzbrojenia podpisała z Polską Grupą Zbrojeniową i Mesko S.A. istotną umowę na dostawę tysięcy sztuk amunicji przeciwpancernej, używanej w czołgach Leopard 2.

Zwiększa się arsenał amunicji do polskich czołgów
Przedmiotem umowy jest dostawa tysięcy sztuk nabojów kalibru 120x570 mm z przeciwpancernym pociskiem podkalibrowym (APFSDS-T - Armor Piercing Fin Stabilized Discarding Sabot - Tracer) do armat czołgowych kalibru 120 mm. Polskie Leopardy otrzymają więc amunicję do zwalczania innych czołgów lub pojazdów opancerzonych.
Za realizację umowy odpowiadają zakłady Mesko S.A. w Skarżysku Kamiennej. Kontrakt opiewa na 150 mln złotych, a jego realizacja przewidziana jest na lata 2026-2027.
Jaka amunicja z Mesko trafi na czołgi Leopard 2?
Obecnie w ofercie Mesko znajduje się jeden rodzaj amunicji bojowej 120×570 z pociskiem podkalibrowym - nabój PZ.531, opracowywany przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia jeszcze na początku XXI wieku. Jego masa wynosi ok 7,3 kg, a prochowego ładunku miotającego ok. 8,4 kg. Posiada przebijalność około 525 mm jednorodnego pancerza stalowego pod kątem uderzenia 0 stopni na typowych dystansach strzelania tj. około 2 kilometrów. Stanowi przy tym odpowiednik amunicji zachodniej z lat 90.
PZ.531 wykorzystywany jest w armatach Rh-120 L\44 w czołgach Leopard 2 Wojska Polskiego. Teoretycznie może być też wystrzeliwany z armaty gładkolufowej M256 w czołgach M1 Abrams lub CN08 w K2, które także znajdują się na wyposażeniu naszej armii. Armaty tych maszyn de facto bazują na niemieckiej serii Rh-120. Niemniej wymagałoby to zmian w systemie kontroli ognia i odpowiedniej certyfikacji.
Nowa polska amunicja niedługo w służbie?
Warto dodać, że Mesko od lat pracuje nad nowym rodzajem amunicji czołgowej kalibru 120 mm, określaną jako PZ.531 drugiej generacji (Mk2). Ma mieć wydłużony rdzeń do długości około 670 mm. Według wcześniejszych doniesień miał osiągać przebijalność już około 600 mm jednorodnego pancerza stalowego pod kątem uderzenia 0 stopni. Nie jest znane jeszcze jaka wersja amunicji zostanie dostarczona w ramach podpisanej umowy, niemniej bardziej prawdopodobna jest jeszcze pierwsza generacja z poprawionymi parametrami.
25 lutego 2025 roku komentator tematyki wojskowości, Jarosław Wolski, podał, że w Mesko opracowywana jeszcze nowa rodzina pocisków APFSDS-T i prace są już na końcowym etapie. Nowy nabój miałby szanse wejść do służby już w 2026 roku. Przy tym ma mieć parametry pozwalające na rywalizację z niemiecką amunicją DM63. Co jednak jeszcze ważniejsze, jak wskazuje Jarosław Wolski, nowa amunicja czołgowa kalibru 120 mm od Mesko ma posiadać każdy komponent polskiej produkcji. W przyszłości może być więc cennym uzbrojeniem naszych wojsk pancernych nie tylko na czołgach Leopard 2, ale i M1 Abrams lub K2 Black Panther.