„Bić ruskich to przyjemność!” – Ukraińcy proszą o więcej pocisków przeciwpancernych
„Bić ruskich to jest k… przyjemność, a nie praca!”- szczere wyznanie ukraińskiego żołnierza, który ujawnia kulisy skutecznych ataków na rosyjskie kolumny wojsk pancernych. Ogromną rolę odgrywa pomoc mieszkańców ukraińskich wiosek.
To jeden z tych obrazów, które w ostatnich dniach najczęściej pojawiają się w mediach - całkowicie rozbite przez ukraińską armię kolumny rosyjskich pojazdów wojskowych. Niektóre z nich to efekt bezlitosnych ataków słynnych tureckich dronów Bayraktar TB2, ale znacząca część to także wynik udanych operacji ukraińskich oddziałów wyposażonych w ręczne wyrzutnie przeciwpancerne. Dzięki relacji jednego z bojowników zamieszczonej w internecie możemy poznać kulisy takiego udanego rozbicia kolumny wojsk rosyjskich, która kierowała się na Kijów.
Bić ruskich to k... przyjemność!
Na filmie zamieszczonym w serwisie youtube ukraiński żołnierz ujawnia, że o miejscu stacjonowania wojsk rosyjskich powiadomiła ich Ukrainka, która mieszka w pobliskiej wiosce. Jej informacje okazały się bezcenne i pozwoliły naprowadzić na pojazdy Rosjan ogień artylerii. Najpierw uderzenie poszło na czoło kolumny, a kiedy Rosjanie zaczęli uciekać i wycofywać się, wtedy wpadli w śmiertelną pułapkę. Opowiadający o całym incydencie ukraiński żołnierz przyznaje, że jest Ukraińcem tylko w 50 procentach, a w 25 proc. Polakiem i w kolejnych 25 proc. Żydem. "Walczymy nie tylko za Ukrainę, ale także za Polskę, aby to ruskie g.... nie poszło dalej!’ - wyznaje szczerze w materiale w serwisie youtube. Jego słowa potwierdzają tezę, że determinacja i wola walki ukraińskich bojowników są bardzo wysokie.
A w ogóle to powiem, że bić ruskich to k... przyjemność, a nie praca! My walczymy o swój kraj
Potrzebujemy broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej, nie jedzenia!
Ukraiński bojownik ujawnił kolejną ciekawą informację dotyczącą wojny z Rosją. Okazuje się, że nie mają żadnych kłopotów z żywnością dla walczących jednostek, gdyż pomagają im mieszkańcy wiosek. To, czego naprawdę im potrzeba, to jak się wyraził "rzeczy poważnych", czyli broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej, a także np. kamer termowizyjnych.
Atak ręcznymi wyrzutniami pocisków przeciwpancernych jest niezwykle skuteczny wobec rosyjskich czołgów. Wystarczy tylko szybka informacja od lokalnej ludności, gdzie znajduje się pancerna kolumna pojazdów wroga.
Drugi Afganistan? Znacznie gorzej!
Ukraińscy żołnierze imponują skutecznością. Według ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa straty Rosji z powodu zabitych i rannych przewyższą te z 10-letniej wojny w Agfanistanie. "Rosja straciła setki elitarnych desantowców i bojowników specnazu"- zapewnił Reznikow.
Według danych sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Rosja straciła dotąd ponad 12 tys. żołnierzy (w Afganistanie życie straciło ponad 14 tys. żołnierzy). Bilans rosyjskich strat według Ukraińców przeraża! Przez pierwsze dwa tygodnie wojny Rosja miała stracić 303 czołgi, 1036 wozów bojowych, 120 systemów artyleryjskich, 56 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 27 systemów obrony przeciwlotniczej. Wśród rosyjskich strat ma być także 48 samolotów, 80 śmigłowców, 474 inne pojazdy wojskowe, 3 kutry, 60 cystern i 7 dronów. I każdego dnia ta lista rosyjskich strat się wydłuża!