#buymeafighterjet – ludzie sami sfinansują Ukrainie samoloty bojowe?

Ruszyła akcja crowdfundingowa mająca na celu sfinansowanie Ukrainie zakupu pojazdu bojowego. Teraz każdy, nawet z najdalszego zakątka globu może dołożyć swoją cegiełkę do obrony niepodległości naszych sąsiadów.

Inwazja Putina na Ukrainę trwa już niemal dwa miesiące, a zwycięstwo rosyjskich wojsk wydaje się być nadal odległe. Ukraińcy nie tylko skutecznie bronią kluczowych punktów i największych miast, lecz również udaje się im odbić ważne połacie terenu. Wytrzymują tak długo nie tylko ze względu na wysokie morale obrońców, lecz również dzięki uzbrojeniu przesłanemu przez kraje Unii Europejskiej, Wielką Brytanię, Stany Zjednoczony i Japonię.

Rosjanie od samego początku mają ogromną przewagę na wojskiem Ukrainy. Nie tylko jest ich więcej, lecz mają również do dyspozycji znacznie większą liczbę pojazdów opancerzonych, czołgów i samolotów. Te ostatnie szczególnie sieją spustoszenie na Ukraińskiej ziemi. To właśnie dlatego prezydent Wołodymyr Zełenski od samego początku apeluje do NATO o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą. W ten sposób walka byłaby dużo bardziej wyrównana, choć nadal nie można byłoby jej nazwa równą.

Reklama

NATO pomimo próśb prezydenta Ukrainy, nie zamierza zamknąć przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, gdyż wciągnęłoby to cały sojusz w wojnę. W związku z tym obrońcy inaczej muszą sobie poradzić z zagrożeniem z powietrza. Od 12 kwietnia wisi zbiórka zorganizowana w celu zakupu samolotu bojowego dla ukraińskiej armii. Jej założyciele "wzywają bogatych filantropów, do ominięcia politycznych machinacji rządów i samodzielnego kupienia myśliwców dla ukraińskiego wojska".

Z akcji dowiadujemy się, że średni koszt zakupu takiego samolotu to około 100 milionów złotych. Twórcy zbiórki informują, że nawet jeden samolot jest w stanie uratować życie tysięcy osób. Wymieniono także modele, którymi są w stanie operować piloci z ukraińskiej armii. Są to Su-22, Su-25, Su-27, Su-24 i MiG-29.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Rosja | ​Wołodymyr Zełenski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy