Chiński balon szpiegowski nad USA. Zbiera informacje o strategicznych pociskach nuklearnych Minuteman III?
Pentagon potwierdził, że śledzi i monitoruje podejrzany chiński obiekt, który kilka dni temu pojawił się na amerykańskim niebie - jak informuje NBC News, po raz pierwszy został on zauważony nad Montaną, ale wydaje się podróżować po wielu różnych stanach, w których znajdują się wrażliwe instalacje obronne, w tym silosy nuklearne.
Amerykańskie służby poinformowały, że uważnie śledzą i monitorują aktywność podejrzanego balonu szpiegowskiego, który od kilku dni podróżuje po niebie nad kontynentalnymi Stanami Zjednoczonymi i zdaje się koncentrować na stanach dysponujących "wrażliwymi instalacjami obronnymi". Jak właśnie Montana z bazą wojskową Malmstrom Air Force Base, będąca domem dla podziemnych silosów rakiet balistycznych Minuteman III (to jedna z trzech baz w USA wyposażonych w tę strategiczną broń nuklearną), które bez wątpienia są jednym z potencjalnych celów wywiadowczych.
Chiński balon szpiegowski nad USA. Czego szuka?
Mowa o międzykontynentalnych pociskach na paliwo stałe zdolnych do przenoszenia na odległość 13 tys. kilometrów 3 głowic bojowych, które zgodnie z deklaracjami z 1991 roku są obecnie wyposażone w 3 niezależnie wycelowywane głowice termojądrowe o regulowanej mocy 300 do 475 kiloton każda. Warto też pamiętać, że w sąsiednim Kolorado znajduje się kolejny interesujący dla obcych wywiadów cel, a mianowicie Centrum Ostrzegania o Rakietach Dowództwa Sił Kosmicznego USA.
Jesteśmy przekonani, że ten balon obserwacyjny na dużej wysokości należy do Chińskiej Republiki Ludowej. Przypadki tej działalności obserwowano w ciągu ostatnich kilku lat, w tym przed tą administracją
Pentagon potwierdził, że chodzi o chińską jednostkę, ale jednocześnie uspokaja, że nie stanowi ona żadnego zagrożenia. Po pierwsze, lata na wysokości znacznie powyżej komercyjnego ruchu lotniczego, więc nie ma ryzyka kolizji, a po drugie zdaniem ekspertów wojskowych ma bardzo ograniczone możliwości gromadzenia danych wywiadowczych.
Niemniej balony stratosferyczne są w stanie robić zdjęcia w wysokiej rozdzielczości i potencjalnie przechwytywać komunikację elektroniczną za ułamek kosztów satelitów, w związku z czym Pentagon podejmuje typowe kroki ochronne, ale zestrzelenie balonu nie wchodzi w grę ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców.
Przeczytaj na Antyweb | Gorąco wokół Tajwanu. Chińczycy w cieśninie, Stany z nowymi bazami
Co ciekawe, zeszłego lata Politico poinformowało, że Stany Zjednoczone same opracowują plany rozmieszczenia podobnych balonów, aby śledzić rosnące zagrożenie ze strony pocisków hipersonicznych i ich rozmieszczenie w Chinach i Rosji. Jak tłumaczył wtedy Tom Karako, dyrektor projektu obrony przeciwrakietowej Center for Strategic and International Studies, platformy operujące na dużych lub bardzo dużych wysokościach mają wiele zalet, jeśli chodzi o wytrzymałość, zwrotność, a także elastyczność w przypadku wielu ładunków i rodzaju wykonywanych misji. To właśnie dlatego Pentagon wydał w ciągu ostatnich dwóch lat około 3,8 mln USD na projekty takich balonów i planuje wydać kolejne 27,1 mln USD w roku podatkowym 2023, aby kontynuować prace.