Czy leci z nami pilot? Nie! Pentagon przerobi wszystkie samoloty na autonomiczne

Wojskowi inżynierowie rozwijają projekt o nazwie ROBOpilot. Kryje się za nim zaawansowany robot, który może zostać szybko zainstalowany na pokładzie dowolnego samolotu i posłużyć do zmiany go w zdalnie sterowany lub autonomiczny pojazd latający. Domeną tej technologii ma być brak ingerencji w systemy elektroniczne i mechaniczne maszyn.

Rolą robota byłoby tylko/aż wykonywanie czynności identycznych jak czyni to ludzki pilot. Taki pomysł może wydawać się nie mieć sensu, bo od wielu lat produkuje się i wykorzystuje np. w pełni autonomiczne drony, ale tutaj chodzi o zwykłe samoloty załogowe, których na świecie jest i jeszcze przed wiele lat będzie najwięcej.

Instalacja ROBOpilota w praktycznie każdym samolocie ma być dziecinnie łatwa. Gdy podczas wykonywania misji zajdzie potrzeba transportu żołnierzy lub sprzętu inną maszyną niż wojskowa, wówczas będzie można szybko przerobić ją na autonomiczną i pomyślne przeprowadzić zadanie, które dotychczas nie było osiągalne.

Pentagon nie ukrywa, że w przyszłości tę rolę przejmą w pełni autonomiczne i zaawansowane humanoidalne roboty, tak jak powinno to być od początku, ale na razie technologia ta wciąż jest testowana, więc nie oczekujmy za wiele. Jeszcze przyjdzie czas na miniaturyzację i upiększenie, by robot przypominał swoim wyglądem Terminatora. W tę rolę wcielą się niebawem roboty takie jak Valkyrie i ATLAS.

Ich zadaniem ma być głównie niesienie pomocy potrzebującym po wystąpieniu najróżniejszych katastrof naturalnych. Pentagon jednak nie ukrywa, że widzi takie maszyny również na polu walki. Wyobrażacie sobie, że robot wspiera żołnierzy w misji, a gdy zajdzie potrzeba, to bierze żołnierzy na plecy, wrzuca do helikoptera, zasiada za jego sterami i bezpiecznie transportuje ich do bazy? Tak właśnie ma docelowo wyglądać ROBOpilot.

Źródło: GeekWeek.pl/AFResearchLab / Fot. AFResearchLab