Dodamy cegły i będzie bajka! Tak Rosja wzmacnia T-90M Proryw
Nazywane są "cudownymi czołgami Putina", bo rosyjski prezydent nie mógł się ich nachwalić jako "jednych z najlepszych na świecie", ale T-90 Proryw wielokrotnie udowadniały już, że mają swoje problemy. Dużo problemów, a ostatnie zdjęcia dostępne na Telegramie i X pokazują, jak łatwo sprowadzić symbol rosyjskiej potęgi militarnej do kupy złomu. Co więcej, ujawniają też pewien bardzo niepokojący szczegół, a mianowicie cegły.
Gdyby słuchać zapewnień rosyjskiej propagandy, czołgi T-90M są praktycznie niezniszczalne, a już na pewno nie ruszy ich żadna broń wykorzystywana przez Ukrainę. Tyle że gadanie swoją drogą, a rzeczywistość swoją i wielokrotnie widzieliśmy już, jak wielokrotnie tańsze wyposażenie posyła cudowne wynalazki Putina do piachu. Wystarczy tylko przypomnieć pierwszy zniszczony T-90M, wyceniony na 4,5 mln USD, który padł po trafieniu szwedzkim granatnikiem Carl Gustav za 20 tysięcy dolarów.
Nie bez przyczyny zresztą Kreml próbował co najmniej dwóch sposobów dodatkowej ochrony tych czołgów, tzn. najpierw widzieliśmy T-90M Proryw wyposażony w klatki przeciwdronowe, które jak wiemy powodują wiele niedogodności dla załogi, a później dwie symetrycznie umieszczone stalowe płyty po bokach wieży. Wydaje się jednak, że wszystko na nic, bo nowe zdjęcia z Telegrama i X sprawiają, że czołgi te ponownie znalazły się na świeczniku i ponownie nie dlatego, że są tak imponujące.
Jak zauważa serwis BulgarianMilitary.com, obrazy poddają w wątpliwość gotowość bojową T-90M Proryw. Zniszczenie czołgu było tak kompletne, że podważa wszystko, co wiemy o rosyjskiej inżynierii, zwłaszcza w zakresie systemów pancerza. Chociaż dokładna przyczyna zniszczenia - mina przeciwpancerna czy może pocisk kierowany - pozostaje niejasna, to skala zniszczeń i lokalizacja trafień wskazują na poważne słabości w systemach obronnych czołgu.