Dotąd trzymali go w ukryciu. Rosja chwali się pociskiem Kh-69

Jak informuje rosyjska agencja TASS, Rosoboronexport (oficjalny państwowy pośrednik Rosji w zakresie wywozu i przywozu technologii wojskowych) pojawi się na międzynarodowych targach Dubai Airshow 2023, aby zaprezentować pocisk Kh-69. Do tej pory Kreml trzymał ten projekt w tajemnicy i nie pozwalał, by opuszczał terytorium kraju.

Jak informuje rosyjska agencja TASS, Rosoboronexport (oficjalny państwowy pośrednik Rosji w zakresie wywozu i przywozu technologii wojskowych) pojawi się na międzynarodowych targach Dubai Airshow 2023, aby zaprezentować pocisk Kh-69. Do tej pory Kreml trzymał ten projekt w tajemnicy i nie pozwalał, by opuszczał terytorium kraju.
Unikalna kwadratowa konstrukcja została zaprojektowana specjalnie dla rosyjskiego myśliwca piątej generacji Su-57 /Rosoboronexport /123RF/PICSEL

W obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Kreml niechętnie dzieli się szczegółami swojego nowego wyposażenia, ale wygląda na to, że dla Kh-69 zrobi wyjątek i zaprezentuje go podczas wystawy w Dubaju, która zaplanowana jest na 13-17 listopada. Do tej pory pocisk manewrujący, o którego istnieniu dowiedzieliśmy się w ubiegłym roku, prezentowany był jedynie na terenie Rosji, a jego specyfikacja owiana była tajemnicą. Jak jednak przekonuje producent, pocisk ma kilka cech, dzięki którym jest "wielofunkcyjny, dyskretny i wysoce precyzyjny", a jego unikalna kwadratowa konstrukcja została zaprojektowana specjalnie dla rosyjskiego myśliwca piątej generacji Su-57.

Reklama

Rosja chwali się nowoczesnym pociskiem

Nie jest on jednak jedynym samolotem, który może używać tej broni, bo mogą ją przenosić również myśliwce Su-35, Su-30MK i Su-34 - co warto odnotować, wszystkie biorą czynny udział podczas walk w Ukrainie. Co więcej, mamy tu do czynienia z pociskiem typu stealth, a właściwości te gwarantują przede wszystkim konstrukcja kadłuba i specjalnie opracowana powłoka pochłaniająca promieniowanie, dzięki którym Kh-69 ma być prawie niewykrywalny dla radarów obrony powietrznej wroga. Rosyjscy urzędnicy twierdzą, że dzięki tej zaawansowanej technologii rakieta jest praktycznie niemożliwa do przechwycenia lub zneutralizowania przez obronę przeciwlotniczą. 

Po co Rosji Kh-69? Ma konkretny cel

Z różnych źródeł wiadomo też, że naprowadzanie Kh-69 opiera się na połączeniu nawigacji inercyjnej i satelitarnej GLONASS i GPS oraz głowicy elektrooptycznej (EO). Pocisk ważyć ma ok. 770 kg, mieć efektywny zasięg bojowy 290 km przy prędkości roboczej 700-1000 km/h i przenosić amunicję odłamkowo-burzącą lub kasetową o masie 300-310 kg. 

Dwie opcje głowic bojowych umożliwiają użycie przeciwko różnym celom, w tym infrastrukturze komunikacyjnej, przemysłowej, transportowej, amunicyjnej i innej infrastrukturze wojskowej, takiej jak lotniska, składy paliwa i cele morskie. Głowica kasetowa może zaś zostać wykorzystana do zniszczenia wrogich formacji pancernych, rakietowych, komunikacyjnych i przeciwlotniczych rozmieszczonych na polu walki.

Obecnie krążą pogłoski, że pocisk jest bliski rozpoczęcia produkcji masowej, jednak ostateczny harmonogram tego etapu nie został jeszcze ogłoszony. Niemniej pojawianie się Kh-69 na Dubai Airshow 2023 może sugerować, że Rosja jest gotowa do produkcji pozwalającej na zaspokojenie nie tylko lokalnego, ale i eksportowego zapotrzebowania.

Warto tu dodać, że zdaniem specjalistów Kh-69 jest odpowiednikiem amerykańskiego AGM-158 JASSM, czyli wszechstronnej broni wykorzystywanej do ataków na cele powietrzne, naziemne i morskie. AGM-158 JASSM wyróżnia się jednak doskonałą dokładnością i niezwykłą zdolnością manewrowania w locie, co znacznie zwiększa jego żywotność na polu walki i trudno powiedzieć, czy rosyjska wersja może się pochwalić podobnymi parametrami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: myśliwce piątej generacji | Su-57 | Pociski manewrujące
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy