Jedziesz na majówkę 2022? Nie rób zdjęć pojazdom wojskowym

Zbliżający się długi weekend majowy z pewnością skłoni wiele osób do wyjazdu z miasta. W tym roku na trasie będzie można spotkać kolumny wojskowych pojazdów. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje o ćwiczeniach, które odbędą się w najbliższych dniach i prosi, by nie fotografować sprzętu wojskowego.

  • Nie codziennie zdarza nam się mijać na drodze długą kolumnę pojazdów militarnych czy obserwować przelot samolotów wojskowych. 
  • Prawdopodobnie wiele osób skłoni to do zrobienia pamiątkowego zdjęcia i być może, opublikowania go w mediach społecznościowych. 
  • Istnieje jednak wiele powodów, dla których nie należy tego robić.

Ustawa o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej przestała obowiązywać w 1999 roku, gdy jej zapisy zostały zastąpione Ustawą o ochronie informacji niejawnych. Choć większość tabliczek mówiących o zakazie fotografowania obiektów wojskowych została zdjęta, wciąż powinniśmy mieć świadomość, że tajność wielu informacji ma kluczowe znaczenie dla obronności kraju. Szczególnie teraz, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna.

Reklama

Mimo że zrobienie zdjęcia wojskowego samolotu, czołgu czy ciężarówki nie jest zagrożone karą grzywny, lepiej dobrze się zastanowić przed udostępnieniem go w Internecie.

Pojazdy wojskowe na drogach w czasie majówki 2022

Jak informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych  od 1 maja na drogach w wielu regionach Polski będzie można spotkać przemieszczające się pojazdy wojskowe. Jest to związane z zaplanowanymi na ten okres corocznymi ćwiczeniami sił zbrojnych.

- Od niedzieli, 1 maja, na drogach niemal całego kraju, będzie odbywał się ruch kolumn pojazdów wojskowych w związku z wojskowymi ćwiczeniami, które odbędą się zgodnie z tegorocznym programem szkolenia Sił Zbrojnych RP - poinformowano.

Dlaczego nie należy udostępniać fotografii pojazdów wojskowych?

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych  zwróciło się również z apelem, by nie fotografować i nie nagrywać, a tym bardziej nie udostępniać pozyskanych materiałów w Internecie. Z pozoru niewinne zdjęcia mogą stanowić bowiem istotne źródło informacji dla potencjalnych wrogów i negatywnie wpłynąć na obronność kraju.

Co można wyczytać z udostępnionych zdjęć pojazdów wojskowych? Okazuje się, że bardzo wiele. Do najważniejszych szczegółów należą:

  • numery rejestracyjne oraz oznaczenia identyfikacyjne informujące o tym, które jednostki zostały aktualnie zaangażowane
  • stan techniczny pojazdów wojskowych i przewożonego przez nie sprzętu
  • umieszczony na pojazdach ładunek
  • lokalizacja - nawet jeśli na zdjęciu nie są widoczne żadne punkty charakterystyczne, miejsce oraz czas jego wykonania można odczytać dzięki metadanym.

Umieszczając zdjęcia pojazdów wojskowych w Internecie, dajemy więc każdemu możliwość dokładnego przyjrzenia się posiadanemu przez naszą armię sprzętowi, jego ilości oraz jakości. 

Dodatkowo zdradzamy lokalizację militariów. Jak podkreślają eksperci, takie informacje powinny być szczególnie chronione, ze względu na bezpieczeństwo państwa. Przedstawiciele sił zbrojnych proszą, by nie fotografować, a przynajmniej nie udostępniać osobom trzecim lądowych pojazdów wojskowych ani samolotów czy helikopterów.

Mimo że zaplanowane na weekend majowy manewry to tylko szkolenia, należy pamiętać, że bezpośrednio za naszą granicą toczy się wojna, a Polska zaangażowana jest m.in. z dostawy sprzętu oraz broni dla Ukrainy.

Czytaj również:

Polska pancerna pięść- nie tylko czołgi Abrams!

W Europie rozpoczyna się nowy wyścig zbrojeń

Zobacz też: 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojsko Polskie | militaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama