Kosztują 40 dolarów, ale na Rosjan to wystarczy. To prezent z Niemiec

Ukraińskie siły zbrojne otrzymały od niemieckich sojuszników wydrukowane w 3D bezzałogowe statki powietrzne dalekiego zasięgu, które zasiliły możliwości zwiadowcze Armii Dronów.

Z drukarki 3D do Ukrainy. To prezent od niemieckich sojuszników
Z drukarki 3D do Ukrainy. To prezent od niemieckich sojusznikówtitandynamics.orgmateriały prasowe

W ramach pomocy amerykańsko-ukraińskiej organizacji pozarządowej i niemieckiej firmy Donaustahl GmbH ukraińscy żołnierze otrzymali kilka dronów dalekiego zasięgu Titan Falcon. Bo chociaż w ostatnich miesiącach zdecydowanie częściej słyszymy o spektakularnych akcjach z udziałem dronów-kamikadze, o każdej porze dnia i nocy polujących na pozycje wroga, ich misje - podobnie jak innych jednostek - nie byłyby możliwe, gdyby nie modele zwiadowcze (które przy odpowiednim udźwigu również można zamienić w amunicję krążącą).

Z drukarki 3D do Ukrainy

Jak informuje twitterowy kanał German Aid to Ukraine, wyprodukowano już trzy takie jednostki, a dwie z nich przechodzą właśnie rygorystyczne testy w środowisku operacyjnym Ukrainy, gdzie testowana jest ich zdolność adaptacji i niezawodność w zróżnicowanym terenie. Co ciekawe, Titan Falcon teoretycznie kosztuje jedynie 40 dolarów, ale tylko teoretycznie, bo mówimy o plikach do druku 3D, więc po zakupie trzeba samodzielnie go sobie wydrukować. Ale zdecydowanie warto, bo model ten może pochwalić się imponującymi możliwościami, z których na pierwszy plan wysuwają się imponujący czas lotu oraz zasięg, bo Titan Falcon może latać do 6 godzin i pokonywać dystans do 400 km.

Titan Falcon. Co potrafi ten dron?

Jak możemy przeczytać na stronie producenta, Titan Falcon to flagowy bezzałogowy statek powietrzny dalekiego zasięgu w jego ofercie, który został już wydrukowany na całym świecie setki razy, do różnych zastosowań. Użytkownicy cenią sobie jego lekką konstrukcję, która pozwala jednocześnie na zachowanie sztywności strukturalnej, a także szerokie możliwości personalizacji.

Skrzydła (z dużymi zatokami do montażu kamer), stabilizatory poziome i stabilizator pionowy są w pełni zdejmowane, w pełni funkcjonalne klapy umożliwiają delikatne starty i lądowania, do wyboru są trzy końcówki skrzydeł (zakrzywione w dół, w górę lub proste), można też wybierać pomiędzy konwencjonalnym ogonem lub ogonem w kształcie litery V i zdecydować się na opcjonalny element kadłuba, który obsługuje kamerę mapującą umieszczoną na brzuchu.

Warto też dodać, że za Titan Falcon stoi innowacyjny startup Titan Dynamics Inc., który specjalizuje się w opracowywaniu stałopłatów i samolotów pionowego startu i lądowania (VTOL), które można wydrukować w 3D. Jego głównym celem jest optymalizacja wydajności, maksymalizacja użyteczności i rozszerzanie możliwości UAV dalekiego zasięgu przy jednoczesnej minimalizacji kosztów produkcji.

Artysta z Kambodży zbudował King Konga ze starych oponAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas