Kto przecina światłowody w Bałtyku? Norweska straż kontroluje jacht przyjaciela Putina
Należący do byłego oficera KGB jacht o nazwie Ragnar został zatrzymany przez norweską straż przybrzeżną, policję i służbę celną celem przeszukania, oficjalnie w związku z przybyciem spoza strefy Schengen, ale nieoficjalnie mówi się o podejrzeniach o przecinanie światłowodów na dnie Bałtyku.
Czy to możliwe, że Władimir Putin od dłuższego czasu przygotowywał grunt pod swoje działania, m.in. niszcząc infrastrukturę internetową w Europie? Niewykluczone, bo właśnie jesteśmy świadkami bardzo dziwnej sytuacji, a mianowicie do portu w norweskim mieście Narwik przybył w ubiegłym tygodniu jacht o nazwie Ragnar, którego właścicielem jest były oficer KGB i prywatnie przyjaciel Władimira Putina - Władimir Strzałkowski.
I może nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie fakt, że w styczniu w tej okolicy pojawiły się zgłoszenia o przeciętym światłowodzie na dnie Bałtyku. I choć awarie kabli podmorskich to nic nadzwyczajnego, ostatnio głośno było o nich choćby w kontekście erupcji podwodnego wulkanu wysp Tonga, a często padają też ofiarą sieci rybackich czy rzucanych kotwic, to w kontekście rozgrywających się właśnie na Ukrainie wydarzeń coraz trudniej uwierzyć w przypadek.
Szczególnie że Norweska Służba Wywiadowcza (NIS) już jakiś czas temu sugerowała, że Rosjanie rozwijają swoje możliwości w zakresie niszczenia podwodnych kabli i rurociągów, a wspomniany jacht jest wyposażony w szereg rozwiązań, które umożliwiają prowadzenie podobnych “operacji".