"Latający Czarnobyl". Rosjanie testują pierwszy pocisk o napędzie jądrowym
Rosja zamierza niebawem przeprowadzić kolejny test przerażającej broni, pocisku o napędzie jądrowym, który będzie zdolny do przenoszenia broni jądrowej po całej planecie. Ostatni jego test skończył się katastrofą, w której zginęli ludzie.
Pierwszy test tej broni odbył się w sierpniu 2019 roku w obwodzie archangielskim. Podczas eksplozji pocisku 9М730 Buriewiestnik (SSC-X-9 Skyfall) zginęło 5 osób. Wszystkie te osoby były pracownikami Rosyjskiego Federalnego Centrum Jądrowego w Sarowie oraz Rosatomu. Szef państwowej korporacji powiedział, że była to elita krajowego programu rozwoju broni jądrowej.
Pocisk o napędzie jądrowym, SSC-X-9 Skyfall, jest pierwszym w historii rozwoju tej broni na świecie, który wejdzie do regularnego użytku. Trzeba tutaj podkreślić, że prawo międzynarodowe zakazuje stosowania napędu atomowego w pociskach i rakietach. Tymczasem Rosja od kilku lat, bez przeszkód, rozwija taką broń. Kreml zapowiedział, że Buriewiestnik jest bronią odwetową i wraz z dronem podwodnym o nazwie Posejdon mają skutecznie zrównać z ziemią wrogi kraj, który zdecyduje się na atak jądrowy na Rosję.