Myśliwce FA-50 i czołgi K2 Panther. Południowokoreański sprzęt dla polskiego wojska

48 samolotów myśliwskich FA-50 oraz 180 czołgów K2 Panther dla polskiej armii. Zakup sprzętu z Korei Południowej potwierdził minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

  • Informacje o tym, że Polska chce kupić myśliwce i czołgi w Korei Południowej, pojawiły się w tamtejszych mediach już w czerwcu. Teraz wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak potwierdził to w wywiadzie dla tygodnika "Sieci". 
  • Pierwsze egzemplarze "czarnych panter", czyli czołgów K2, już w tym roku trafią do Polski. 
  • Oprócz czołgów K2 Panther Polska kupi też południowokoreański myśliwiec FA-50.

Reklama

- W sumie w pierwszej partii ma to być 180 czołgów (K2-Panther - red.); docelowo będą one produkowane w Polsce - mówi Mariusz Błaszczak. - To jest sprzęt kompatybilny, wręcz tożsamy z amerykańskim, skonstruowany przy udziale firm z USA. 

- Jesteśmy zainteresowani zakupem trzech eskadr (FA-50 - red.), czyli 48 maszyn. Już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze trafiłyby do Polski. Finalizujemy negocjacje w tej sprawie, jesteśmy blisko końca. W sumie to będzie skokowy przyrost wartości bojowej naszej armii - podkreślił Błaszczak w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".

K2 Panther. Co to za czołg?

Czołg K2 Panther ma trzyosobową załogę, 10,8 m długości, 3,6 m szerokości i 2,4 m wysokości. Prześwit wynosi 0,45 m z regulacją od 0,15 do ok. 0,55 m, dzięki zastosowaniu zawieszenia hydropneumatycznego ISU (In-Arm Suspension Unit). 

Silnik wysokoprężny o mocy 1500 KM z w pełni automatyczną skrzynią biegów zapewnia prędkość do 65 km/h na drodze i 50 km/h w terenie oraz zasięg do 450 km. 

Koreańska maszyna pokonuje przeszkody terenowe o nachyleniu podłużnym 60% i poprzecznym 30%, a także o wysokości 1 m, rowy przeciwczołgowe o szerokości 3 m oraz przeszkody wodne o głębokości 4,1 m.

K2 Panther zapewnia załodze pełną ochronę przeciwminową oraz przeciwko zagrożeniom skutkami ataku bronią ABC (atomową, biologiczną, chemiczną). System przeciwpożarowy przedziału napędowego składa się z czujników termicznych wraz z przewodami doprowadzającymi środek gaśniczy, z kolei przedział załogi - z czujników optycznych.

Głównym uzbrojeniem jest 155-mm armata gładkolufowa o długości 55 kalibrów z automatem ładowniczym. Zapas amunicji wynosi 40 szt. Uzbrojeniem drugorzędnym jest zdalnie sterowany moduł uzbrojenia z 12,7-mm km, zdolnym do rażenia celów powietrznych, takich jak śmigłowce w zawisie, a także 7,62-mm sprzężony z armatą km.

System kierowania ogniem składa się ze stabilizowanych dwuosiowo celowników dzienno-nocnych dla działonowego oraz dowódcy z systemem obrazowania optycznego i termicznego. Pozwalają na automatyczne wykrywanie i śledzenie celów oraz prowadzenie ognia w trybie hunter-killer. Zarówno wieża, jak i armata są sterowane w pełni elektrycznie.

Czołg wyposażony jest w nawigację satelitarną (GPS) i zliczeniową (INS) oraz system zarządzania walką klasy C4I (dowodzenie, kontrola, łączność, przetwarzanie danych i rozpoznanie).

K2 dla Polski ma być uzbrojony z tzw. półki, czyli wariancie wyprodukowanym w Republice Korei w wariancie zbliżonym do południowokoreańskiego. W pojeździe mają być jednak też zastosowane pewne polskie urządzenia i systemy, jak np. system łączności czy kamera termalna KLW-1 Asteria.

Myśliwiec FA-50 dla polskich Sił Powietrznych

FA-50 to zaawansowana wersja samolotu szkolno-bojowego T-50 Golden Eagle.

Polska miałby stosować FA-50 jako lekkie myśliwce, które zastąpią odchodzące ze służby MiG-29

Samoloty miałby zostać dostarczone w ciągu 36 miesięcy. Mogą być uzbrojone w działko kalibru 20 mm oraz podwieszane uzbrojenie o masie do 4,5 ton (pociski powietrze-powietrze i powietrze-ziemia, bomby naprowadzane laserowo, bomby i rakiety niekierowane). 

Wprowadzenie FA-50 oznaczałoby również, że Polska będzie miała docelowo na wyposażeniu trzy różne samoloty bojowe: F-35, F-16 i 48 FA-50. Analitycy zadają pytanie, po co Polsce taka maszyna.

FA-50 przeszedł chrzest bojowy podczas walki z islamistami w Marawi w 2017 roku, podczas którego przez pomyłkę bomba chybiła celu i zabiła dwóch filipińskich żołnierzy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czołg K2 | FA-50 | Wojsko Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy