Na Rosjan padł blady strach. Ostrzegają się przed nimi na Telegramie
W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia sugerujące, że Rosjanie zmuszeni są radzić sobie z nowym zagrożeniem, którego zupełnie się nie spodziewali. Teraz muszą patrzeć nie tylko w niebo, ale i pod nogi.
Jak informuje serwis Defence Blog, nowe informacje z rosyjskojęzycznych kanałów na Telegramie wskazują, że ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły rozmieszczanie nowego typu drona-kamikadze, którego celem jest niszczenie okopów wroga. Co ciekawe, nie chodzi jednak wcale o latający model, który mógłby zostać przechwycony przez systemy obrony przeciwlotniczej czy zatrzymany przez siatki ochronne, ale taki, który niespodziewanie pojawia się pod nogami. Drony lądowe, bo o nich właśnie mowa, nie wzbudzały dotąd takiego zainteresowania, jak wersje latające czy pływające, o których głośno zrobiło się za sprawą udanych ataków na mosty oraz rosyjskie okręty i tankowce, ale powoli się to zmienia.
Bezzałogowe pojazdy naziemne, o których mowa w telegramowych przekazach, mają być rzekomo "mobilne, niewidoczne i wyposażone w czujniki termiczne wyzwalające detonację w przypadku zbliżenia się do celów". Co więcej, chociaż na poparcie tych twierdzeń w sieci znaleźć można dosłownie dwa zdjęcia, część analityków zaczęła spekulować tym, że możemy mieć do czynienia ze zdalnie sterowaną wersją lekkiej platformy kołowej, uzbrojonej w materiały wybuchowe i potencjalnie obsługiwanej przez... inne drony powietrzne.