Oto "zakłócacz dronów" - tajna broń rosyjskiej armii. Na razie podobno tylko w jednym egzemplarzu

To nie broń z planu filmu science-fiction, ale rosyjski "zakłócacz dronów". Wystarczy stara antena telewizyjna, taśma klejąca i nadajnik, aby drony masowo spadały na ziemię. Internauci mają jednak wątpliwości.

Czy Rosjanie mają tajną broń na ukraińskie drony? Zakłócacz dronów przypomina futurystyczny pistolet przypominający tradycyjną antenę telewizyjną. Rosyjski żołnierz na nagraniu opublikowanym w sieci zapewnia, że urządzenie skutecznie blokuje bezzałogowce ukraińskiej armii, które zaatakowane bezradnie spadają na ziemię. Projekt ma być ściśle tajny, a broń jest wykonana tylko w jednym egzemplarzu. Jego szczegóły techniczne nie są znane, ale "zakłócacz dronów" szokuje swoim wyglądem. Przypomina bowiem broń z filmów science-fiction, ale klasy B. 

Reklama

Najnowsza broń Rosjan została zaprezentowana na krótkim filmie zamieszczonym w internecie. Nie ujawniono szczegółów technicznych, gdyż są one "na razie tajne". Prezentujący urządzenie żołnierz zapewnił, że wystarczy skierować "antenę zakłócacza" na drona, a ten po chwili pada na ziemię. Jeśli uszkodzenia nie są duże, można go potem wykorzystać. Kluczową rolę odgrywa antena kierunkowa, która transmituje sygnał w pasmach częstotliwości, z których korzysta dron. W ten sposób zakłóca jego łączność z operatorem, a także uniemożliwia lokalizację GPS.

Przełomowa broń, czy... propaganda Rosjan?

Po publikacji filmu w serwisie Telegram natychmiast pojawiły się sceptyczne komentarze. Rozbawienie budziła nie tylko budowa "zakłócacza dronów", który przypomina parodię broni z filmów science-fiction. Wiele wątpliwości wzbudził także zaprezentowany przez twórcę "poskramiacza" ukraiński dron. Ma on co prawda na swojej burcie symbol Ukrainy, ale poza tym nie widać żadnych uszkodzeń czy zadrapań, które powstałyby w wyniku uderzenia w ziemię. 

Internauci w komentarzach zwrócili uwagę, że gdyby rosyjski "poskramiacz dronów" rzeczywiście zadziałał, to na dronie byłyby ślady po upadku. Tymczasem dron na filmie jest jak nowy. Nie jest także jasne, czy "zakłócacz dronów" działa tylko na proste bezzałogowce służące jedynie do obserwacji, czy także na potężne drony bojowe typu Bayraktar TB2. Te ostatnie są wyposażone w specjalne układy blokujące wrogie sygnały radiowe i trudno uwierzyć, że poradzi sobie z nimi rosyjski "dronowy pistolet".

Latający symbol ukraińskiego oporu

To prawdziwa zmora rosyjskiej armii od pierwszego dnia inwazji na Ukrainę - drony tropiące z powietrza każdy wrogi pojazd. Potrafią zbliżyć się do celu i bezbłędnie zlokalizować miejsce, gdzie ukryli się rosyjscy żołnierze. Jeśli na pokładzie drona jest broń i jest to wersja bojowa, to wtedy bezzałogowce potrafią zaatakować Rosjan z powietrza powodując bolesne straty w sprzęcie i ludziach. Drony są wyposażone w kamery, a filmy nagrane podczas ataków przeprowadzonych przez ukraińskie drony biją rekordy popularności w mediach społecznościowych.  To m.in. dzięki temu Ukraina wygrywa wojnę propagandową w sieci. 

Zobacz także: Setki zwierząt giną w Ukrainie. Inwazja Rosji zbiera tragiczne żniwo

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy