Po raz pierwszy uchwycili na zdjęciu potężną broń Chin

W sieci pojawiły się zaskakujące zdjęcia tajemniczego chińskiego śmigłowca. Zidentyfikowano go jako najprawdopodobniej prototypową konstrukcję Z-21. Czy będzie to maszyna lepsza od amerykańskich śmigłowców Apache?

W sieci pojawiły się zdjęcia mające przedstawiać nowy chiński śmigłowiec bojowy
W sieci pojawiły się zdjęcia mające przedstawiać nowy chiński śmigłowiec bojowyKE WEI / Imaginechina / Imaginechina via AFPAFP
W sieci pojawiły się zdjęcia mające przedstawiać nowy chiński śmigłowiec bojowy
W sieci pojawiły się zdjęcia mające przedstawiać nowy chiński śmigłowiec bojowyKE WEI / Imaginechina / Imaginechina via AFPAFP

Tajemniczy śmigłowiec Chin

Tajemnicze zdjęcia pojawiły się najpierw na chińskim portalu Weibo, po czym przedostały się m.in. na platformę X. Ekspert ds. chińskich sił powietrznych Andreas Rupprecht zauważył, że przedstawiają wcześniej niewidzianą na żywo konstrukcję chińskiego śmigłowca bojowego. Wskazał, że zdjęcia nie wyglądają na szczególnie zmanipulowane i najprawdopodobniej przedstawiają maszynę określaną jako Z-21 (wcześniej znaną też jako Z-XX).

Na ten moment są to najlepsze dowody na zbudowanie przez Chińczyków realnej konstrukcji nowego śmigłowca bojowego. Najprawdopodobniej powstał z myślą o inwazji na Tajwan, która jest jednym realnych planów Chin. Tam Z-21 rywalizowałby z amerykańskimi śmigłowcami AH-64 Apache.

Chiński śmigłowiec Z-21 to "frankenstein"

Maszyna na zdjęciach wygląda jak połączenie konstrukcji kilku różnych śmigłowców. Zwraca się uwagę, że projekt identyfikowany jako Z-21 to modyfikacja chińskiego śmigłowca wielozadaniowego Z-20, będącego klonem chińskiego Black Hawka. Zdradzają to podobieństwa w sekcji ogonowej, która wydaje się praktycznie taka sama.

Artystyczny koncept porównujący możliwy wygląd śmigłowca Z-21 (na pierwszym planie) z Z-20
Artystyczny koncept porównujący możliwy wygląd śmigłowca Z-21 (na pierwszym planie) z Z-20@HJLgarlicTwitter

Sam kadłub jest znacznie smuklejszy niż Z-20. Wygląda na dostosowany do układu "schodkowego", gdzie piloci siedzą jeden za drugim. To najczęściej spotykana konfiguracja w śmigłowcach bojowych. Patrząc na przód maszyny, od razu możemy zauważyć "kanciaste" owiewki kabiny, przypominające te z AH-64 Apache, czy nawet rosyjskiego Mil Mi-28. Bojowość Z-21 dokumentuje też obrotowy karabin maszynowy na "podbródku" maszyny.

Z dostępnych zdjęć można wywnioskować, że prototypowy śmigłowiec Chin ma wydechy silników skierowane w górę. To popularny zabieg, mający zmniejszyć sygnaturę w podczerwieni przy obserwacji z ziemi. Daje to szansę, że dla naziemnych systemów obrony powietrznej maszyna będzie trudniejsza do wykrycia.

Jak potężny może być śmigłowiec Z-21?

Według nieoficjalnych informacji Chińczycy chcą przyjąć Z-21 w ciągu trzech lat. Ma uzupełnić podstawowy śmigłowiec bojowy Chin Z-10, który jak jest konstrukcją udaną, jest także dość lekką maszyną, która nie jest zdolna do zapewnienia np. silnego ostrzału. Potężniejszy Z-21 ma być odpowiedzią na ten problem, zapewniając Chinom specjalnie zaprojektowany ciężki śmigłowiec bojowy.

Śmigłowiec według planów będzie potężną platformą bojową z ogromną ilością uzbrojenia, zdolną spuścić na wroga potworny ogień. Nie ma wątpliwości, że Chińczycy opracowują Z-21 z myślą o możliwym konflikcie o Tajwan, który według doktryny rządu w Pekinie powinien znaleźć się pod panowaniem Chińskiej Republiki Ludowej w ramach wielkiego zjednoczenia. Stąd można zakładać, że Z-21 ma móc operować na chińskich okrętach desantowych.

Przy tym duży śmigłowiec bojowy, który mocno uderzy, zapewniając lepszą przeżywalność, może być dla Chin ważny przy kontroli granicy z Indiami. De facto Z-21 ma więc być chińskim odpowiednikiem AH-64 Apache. Pytanie o to, czy będzie lepszy.

Na ten moment trudno odpowiedzieć, gdyż poza udostępnionymi zdjęciami, nie ma dostępu nawet do zakładanej specyfikacji śmigłowca. Niepotwierdzone doniesienia sugerują, że Z-21 wykorzystuje ten sam zespół napędowy co Z-20, co może być niewystarczające, jeśli mówimy o przenoszeniu ciężkiego ładunku bojowego.

Portal The War Zone zauważa, że Chiny mają problemy z silnikami do śmigłowców i to także było przyczyną, dlaczego Z-10 jest dość lekką maszyną. Być może chińscy inżynierzy opracowali nowe rozwiązania, pozwalające na zapewnienie jednostki na tyle zmodyfikowanej, aby Z-21 był ciężkim śmigłowcem bojowym z prawdziwego zdarzenia. Niemniej biorąc pod uwagę, że projekt oparty jest prawdopodobnie na kopiach zagranicznych maszyn, bez dokładnej wiedzy o technologii, na jakiej bazują, ostateczna konstrukcja prawdopodobnie będzie odbiegała od takich śmigłowców jak właśnie Apache.

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas