Policzyli supermyśliwce, które ma Rosja. Liczba Su-57 zaskakuje
Niedawno w sieci pojawiły się informacje, ile Rosja posiada w swojej flocie samolotów gotowych do boju. Teraz stało się jasne, ile ma do dyspozycji supermyśliwców Su-57. Liczba może wprawić w zakłopotanie największych fanów Rosji.
Kreml ma wciąż posiadać gotowych do boju przynajmniej 300 różniej maści samolotów. Tymczasem, jak donosi serwis Defense Express, po dwóch latach wojny w Ukrainie, Rosjanie postanowili o wiele bardziej zaangażować na froncie swoje najnowsze myśliwce Su-57. Pojawiły się one na ukraińskim niebie w związku z potrzebą użycia najnowszych superpocisków manewrujących Ch-69 (X-69).
To właśnie z ich pomocą m.in. 11 kwietnia udało się Rosjanom zniszczyć elektrownię Trypliską pod Kijowem. Odpowiadała ona za 57 procent produkcji energii na tym obszarze. W związku z tym, analitycy z Defense Express pokusili się o policzenie, ile dokładnie Kreml obecnie posiada gotowych do walki supermyśliwców Su-57.
Rosja posiada gotowych do boju ok. 10 myśliwców Su-57
Sam Kreml reklamuje go jako "najlepszy samolot bojowy w historii rosyjskiej armii". Okazuje się, że liczby mogą wprawić w osłupienie nawet entuzjastów polityki Władimira Putina i samej rosyjskiej armii. Otóż analitycy z Defense Express przyznali, że najprawdopodobniej jest to tylko 10 maszyn, z czego siły powietrzne mogą wykorzystywać zaledwie trzy maszyny. Dla porównania, USA mają do dyspozycji aż 540 sztuk myśliwców wielozadaniowych piątej generacji F-35 i ok. 200 sztuk przewagi powietrznej F-22.
Według dostępnych szacunków, przy pierwszej dostawie w 2020 roku przekazano do armii jeden myśliwiec, w 2021 już dwa, a w 2022 miało ich być sześć. Warto pamiętać, że Rosja ma także kilka sztuk Su-57 w wersjach prototypowych. Su-57 to pierwszy rosyjski myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji. Może prowadzić misje zdobycia przewagi powietrznej, jak i bliskiego wsparcia działań lądowych.
Czym jest rosyjski myśliwiec Su-57?
Samolot został wyposażony w zupełnie nową awionikę, odróżniającą go od starszych rosyjskich myśliwców. Wiele elementów zostało zautomatyzowanych np. poprzez zainstalowanie komputera pokładowego, który ma pełnić funkcję drugiego pilota.
Su-57 zbudowano w rozwiniętej konstrukcji stealth z szerokim wykorzystaniem materiałów kompozytowych, takich jak polimer, włókno szklane i aluminiowe wypełniacze. Zapewnia to niższy poziom promieniowania radarowego i sygnatury podczerwonej, w porównaniu do starszych rosyjskich myśliwców. Niemniej w zestawieniu z amerykańskim myśliwcem wielozadaniowym F-35, Su-57 odstaje pod względem właściwości stealth.
Ogromne problemy Kremla z myśliwcem Su-57
Ciekawostką jest fakt, że pomimo dość dużej enigmatyczności za myśliwcem ciągnie się swoista porażka. Pierwszy seryjny Su-57, który skonstruowano w 2019 roku, został rozbity, zanim w ogóle trafił do służby. W 2018 Indie, które współpracowały przy opracowywaniu konstrukcji Su-57, zrezygnowały z projektu, uznając, że nie spełni on na czas wymagań dotyczących radaru i technologii stealth.
Nie ma co się więc dziwić, że Rosjanie mają ograniczać do minimum operacje Su-57 podczas wojny w Ukrainie, bojąc się jego możliwego zestrzelenia czy nawet przechwycenia maszyny. Stąd te myśliwce mają być wykorzystywane tylko do wystrzeliwania pocisków z rosyjskiego terytorium lub obszarów okupowanych leżących blisko granicy Rosji.
Rosyjski superpocisk Ch-69 uderza w Ukrainę
Pocisk Ch-69 bazuje na swoim starszym bracie w postaci X-59. To odpowiednik amerykańskiego AGM-158 JASSM, czyli wszechstronnej broni wykorzystywanej do ataków na cele powietrzne, naziemne i morskie. Został zaprezentowany całkiem niedawno, bo podczas wystawy w Dubaju, która odbyła się w połowie listopada zeszłego roku.