Potężny polski pojazd czyni cuda na Ukrainie. Żołnierze zachwyceni
Polskie czołgi PT-91 Twardy są teraz dumą Sił Zbrojnych Ukrainy. Nasi wschodni sąsiedzi bardzo je chwalą i na każdym możliwym kroku pokazują, jak pozwalają im one skutecznie walczyć z rosyjskim okupantem.
117. Oddzielna Brygada Zmechanizowana, działająca w obwodzie zaporoskim, pochwaliła się swoim dostarczonym z Polski, a zmodyfikowanym przez nich w boju, czołgiem PT-91 Twardy. Na co dzień używają tej pancernej maszyny w okolicach wsi Robotyne. Polska nie tylko przekazała Siłom Zbrojnym Ukrainy blisko 300 różnych czołgów, najwięcej spośród krajów NATO, ale również uczyniliśmy to jako pierwsi, dzięki czemu powstrzymano rosyjską ofensywę w pierwszych tygodniach wojny.
Ukraińcy przez ostatnie 2 lata wojny zmodyfikowali nasze maszyny, by jeszcze lepiej sprawowały się na froncie. Żołnierze chwalą je za ich elastyczność w realizacji różnych misji i wytrzymałość. Co ciekawe, na zdjęciu opublikowanym przez członków 117. Oddzielnej Brygady Zmechanizowanej można zobaczyć różne wcześniej nieznane modyfikacje, które mają zapewnić dodatkową ochronę.
Potężny polski czołg PT-91 czyni cuda na Ukrainie
Czołg otrzymał dodatkowe kostki ERA Kontakt-1 na dolnej płycie kadłuba i po bokach, gdzie uzupełniły one oryginalne polskie kostki ERA ERAWA. Dodatkowo czołg dostał prowizoryczny pancerz listwowy, który umieszczono po bokach i wokół wieży. Nie zabrakło też popularnej ostatnio klatki ochronnej w górnej części czołgu, chroniącej przed dronami kamikadze. Wymieniono też oryginalne błotniki na gumowe.
PT-91 Twardy pierwszy raz wziął udział w walkach na Ukrainie w czerwcu 2023 roku, w nowo powstałej 22. Brygadzie Zmechanizowanej. To niezwykle ważny czołg polskich sił pancernych. Jest swoistym symbolem modernizacji armii z postsowieckiego wojska w jeden z filarów NATO. Gdy wszedł do służby w latach 90. był niejako pomostem między dawnymi rozwiązaniami a zachodnimi technologiami.
Polski czołg uratował życie ukraińskim żołnierzom
Ukraińcy wielokrotnie pokazywali, że polski czołg uratował im życie. Kilka dni temu, w sieci pojawił się film, na którym pokazano, jak Rosjanie posyłają w kierunku PT-91 kilka pocisków, trafiając raz za razem. Nawet po pięciu trafieniach załoga PT-91 postanowiła się bezpiecznie ewakuować z pojazdu. Nagranie jest więc dowodem, że polska konstrukcja spełniła swoje zadanie, ratując załogę przed zmasowanym ogniem.
PT-91 Twardy powstał w latach 90. jako rozwinięcie poradzieckiej konstrukcji T-72M1, czerpiąc dużo z krajowych technologii. W kwestii ochrony obok wspomnianego pancerza ERAWA czołg posiada także system ostrzegawczy Obra, który wykrywa wrogie lasery i dalmierze i gdy czołg zostanie wzięty na cel, stawia zasłonę dymną. Za optykę odpowiada system SKO-Drawa, zapewniający m.in. ulepszoną termowizję.
Czym jest polski czołg PT-91 Twardy?
Z ulepszeń względem starszego T-72M1, PT-91 Twardy standardowo posiadał silnik Wola S-12U o mocy 850 koni, ale po modyfikacji pozostała jednostka S-1000, która generuje o 250 koni więcej. Silnik pozwala rozpędzić maszynę do 45 km/h w terenie. De facto to, co zostało z pierwowzoru w PT-91 to działo, czyli radziecka armata gładkolufowa armata 125 mm L48-2A46 Rapira.