Problem Ukrainy. USA opóźnia wysłanie kluczowej broni
Nowoczesne bomby GLSDB, które miały trafić do Ukrainy jeszcze pod koniec jesieni, zostaną wysłane aż kilka miesięcy później - podaje agencja Reuters. Może to znacząco utrudnić walkę dla Kijowa.
Reuters powołuje się na otrzymane oświadczenie Pentagonu oraz zdanie anonimowych osób, które pracują nad transportem. Według informacji Pentagon przełożył wysyłkę GLSDB do Ukrainy na pierwszą połowę 2024 roku.
Pierwotnie dostawy miały rozpocząć się już obecną jesienią. Jednak według źródeł pierwsze pociski GLSDB wyprodukowane dla Ukrainy dopiero w grudniu zejdą z linii produkcyjnej. Niemniej, zanim trafią do Ukrainy, muszą przejść kilkumiesięczne testy.
Osoby zaznajomione z obecnym harmonogramem twierdzą, że dostawa do USA przez Boeinga, głównego wykonawcę GLSDB, nastąpi pod koniec grudnia - po czym nastąpi kilka miesięcy testów przed dalszą wysyłką na Ukrainę. Rzecznik Pentagonu powiedział "przewidujemy dostarczenie tej kluczowej broni na początku 2024 roku po pomyślnej weryfikacji
Telenowela z pociskami GLSDB dla Ukrainy
W listopadzie 2022 roku na jaw wyszło, że Boeing jako producent pocisków GLSDB zaproponował rządowi USA przekazanie ich Ukrainie, gdzie Waszyngton opłaciłby ich produkcję. W lutym br. dowiedzieliśmy się, że Pentagon zgodził się na propozycję, po zapowiedzi wysłania tej broni w nowym pakiecie pomocy dla Ukrainy.
Eksperci, szacując możliwy czas przekazania nowej broni, wzięli pod uwagę zakulisowe rozmowy między Pentagonem a Boeingiem. Ustalili, że przekazanie pierwszych 24 bomb GLSDB najszybciej mogło mieć miejsce już pod koniec lata.
Niemniej w lipcu miało miejsce pierwsze opóźnienie, gdy asystentka sekretarza obrony USA Laura Cooper zapowiedziała, że dostawy bomb GLSDB na Ukrainę rozpoczną się jesienią. Teraz Kijów ma czekać kolejne miesiące, nie mając pewności, że nie nastąpi kolejny poślizg.
GLSDB pozwolą strzelać dalej wyrzutniom HIMARS
Ich pełna nazwa to Ground-Launched Small Diameter Bomb i stanowią wspólną konstrukcję Boeinga i Saaba, opracowywaną od 2019 roku. To swoiste połączenie ładunku wybuchowego precyzyjnej bomby GBU-39 i silnika rakietowego M26, czyli napędu pocisków kalibru 227 mm używanych m.in. w wyrzutniach HIMARS.
GLSDB po wystrzeleniu może jeszcze szybować, co wydłuża jego zasięg aż do 150 kilometrów. Dla porównania GMLRS, precyzyjne pociski o największej donośności wykorzystywane obecnie przez Ukraińców w ich wyrzutniach M142 HIMARS i M270 MLRS, mają 70 kilometrów zasięgu. Ponadto ładunek wybuchowy GLSDB jest o 25% cięższy niż innych pocisków do wyrzutni HIMARS. Sam pocisk używa do naprowadzania GPS-u i nawigacji inercyjnej.
GLSDB dla Ukraińców będą więc najpotężniejszymi pociskami do amerykańskich wyrzutni M142 HIMARS i M270 MLRS. Będą mogły stanowić uzupełnienie pocisków ATACMS do atakowania rosyjskich pozycji daleko za linią frontu m.in. na Krymie. Na razie jednak Ukraińcy muszą obejść się smakiem i czekać. To na pewno cieszy Rosjan.