Przejechali go? Niech leży. Mocny film z okupowanego przez Rosję Ługańska
Na drogach w Rosji królami szos są duże pojazdy wojskowe. Potężna, wojskowa ciężarówka przejechała na pasach człowieka w Ługańsku i pojechała dalej. Ale nie to jest najbardziej szokujące.
Regularnie w mediach społecznościowych pojawiają się filmy z okupowanych przez Rosję samozwańczych republik, które zostały zarejestrowane przez kamery monitoringu. Najnowszy materiał pokazuje wstrząsającą scenę, kiedy na jednym z największych skrzyżowań w Ługańsku dochodzi do wypadku.
Potężna, wojskowa ciężarówka z tajemniczym ładunkiem przykrytym plandeką najpierw uderza w przechodzącego prawidłowo po pasach mężczyznę, a następnie po nim przejeżdża. Samochód nie zwalnia ani o jotę, tylko z taką samą prędkością odjeżdża z miejsca zdarzenia. Pieszy próbował w ostatniej chwili uciec spod kół, ale prędkość ciężarówki była zbyt duża.
Najbardziej poruszające jest jednak zachowanie innych pieszych, a także kierowców innych samochodów. Nikt nie interesuje się leżącym człowiekiem i nie udziela mu pomocy.
Ta sprawa nie umknęła uwadze komentujących film internautów. Wielu z nich zwróciło uwagę, że ten materiał wideo dobrze pokazuje zupełnie inną mentalność, która obowiązuje na wschodzie. Wygrywa silniejszy, a słabszy nie ma szans przeżyć. Prawdopodobnie świadkowie zdarzenia obawiają się, że pomoc przejechanego przez wojskową ciężarówkę mężczyźnie może oznaczać kłopoty, w tym "szybką mobilizację na front".
To jest "rosyjski świat". Nikt się nie zatrzymuje. Nikt nic nie robi. Widzą cywila potrąconego przez wojskową ciężarówkę i nikt nie reaguje. Wiedzą, że rosyjski kierowca ciężarówki ucieknie. Jeśli ktokolwiek złoży skargę, prawdopodobnie grozi mu mobilizacja. W każdym razie zobaczysz te same typy filmów w samej Rosji. System jest zepsuty do szpiku kości. Rosja upadnie tak jak ZSRR
Film z Ługańska jest kolejnym dowodem na to, że na terenach okupowanych przez Rosjan pojazdy wojskowe stanowią zagrożenie dla mieszkańców. Do podobnej sytuacji doszło w ub. roku w Doniecku. Rozpędzony czołg uderzył w prawidłowo jadący autobus i po uderzeniu próbował uciec z miejsca wypadku.
Separatystyczne "republiki" ze stolicami w Ługańsku i Doniecku powstały w 2014 r., wkrótce po aneksji Krymu przez Rosję. Dla zachodniego świata wciąż jest to część Ukrainy, a ich "niepodległość" uznaje jedynie Rosja i część jej sojuszników. W regionach tych ludność posługuje się w dużej mierze językiem rosyjskim.