Przekroczono gigantyczną, psychologiczną liczbę zabitych żołnierzy
Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały infografikę, z której możemy dowiedzieć się, jak gigantyczna liczba rosyjskich żołnierzy w ciągu ostatnich dwóch lat poległa na froncie na Ukrainie.
Dziś (25.05) przekroczono gigantyczną, psychologiczną liczbę wyeliminowanych z frontu rosyjskich żołnierzy. Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że ponad 500 tysięcy Rosjan poległo w ciągu ostatnich 27 miesięcy wojny. To zatrważająca liczba, która pokazuje, jak ogromne siły i środki zaangażował w swoją ideologiczną wojnę Władimir Putin.
Maciej Lisowski, niezależny ekspert ds. wojskowości, bezpieczeństwa i obronności ocenił, że straty wśród armii Kremla są o wiele większe, niż podane przez SZU ponad 500 tysięcy zabitych i rannych. Lisowski uważa, że w prowadzonej statystyce nie uwzględniono olbrzymich strat wśród wagnerowców, milicji doniecko-ługańskiej i batalionów cieni z Kaukazu. Według niego, z frontu wyeliminowano nawet 600-620 tysięcy żołnierzy służących po stronie rosyjskiej.
Ponad 500 tysięcy wyeliminowanych rosyjskich żołnierzy
Tymczasem Władimir Putin szykuje się do rozpoczęcia największej od wybuchu wojny ofensywy w obwodzie charkowskim i sumskim. Przy granicy z Ukrainą i na terenach okupowanych zgromadzono ponad 50 tysięcy żołnierzy, a każdego dnia na te obszary transportowane są ogromne ilości pojazdów, sprzętu i broni. Celem ma być zajęcie Charkowa i stworzenie warunków do rajdu na Kijów.
Analitycy tłumaczą, że Władimir Putin chce zająć jak najwięcej terenów Ukrainy do jesieni, gdy w Stanach Zjednoczonych odbędą się wybory prezydenckie. Jeśli wygra je Donald Trump, Putin ma nadzieję, że na mocy traktatu pokojowego wojna się zakończy, a on będzie mógł zachować te tereny, które wówczas będą pod jego panowaniem.
Władimir Putin chce pokoju, by dozbroić swoją armię
Jednocześnie w mediach pojawiła się informacja, że Władimir Putin już teraz jest gotowy do rozmów pokojowych. Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, postanowił skomentować te wieści. Kułeba podkreślił i jednocześnie ostrzegł, że otoczenie Władimira Putina w ten sposób "wysyła fałszywe sygnały o rzekomej gotowości do zawieszenia broni, mimo, że rosyjskie wojska nadal brutalnie atakują Ukrainę, a ich rakiety i drony spadają na ukraińskie miasta i społeczności".
Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podkreśla, że nawet gdyby doszło do podpisania paktu pokojowego, nie ma podstaw aby sądzić, że Kreml będzie respektował zobowiązujące Rosję do nienaruszania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Zaznacza, że zawieszenie broni umożliwiłoby Rosji odbudowę zdegradowanych sił i dalszą mobilizację swojej bazy obronnej oraz przemysłowej bez ograniczeń związanych z pilnymi potrzebami operacyjnymi na Ukrainie.
Każdego dnia na Ukrainie ginie ponad 1000 rosyjskich żołnierzy
Obecnie każdego dnia ukraińscy żołnierze eliminują z frontu ponad 1000 rosyjskich najeźdźców i dziesiątki czołgów. Kreml nie może przeprowadzić powszechnej mobilizacji, ponieważ mogłoby się to zakończyć niepokojami społecznymi i kolejną próbą zamachu stanu. Jednocześnie Rosji kończą się czołgi. Jeden czołg powstaje trzy dni, a w tym czasie na froncie niszczonych może być nawet 30 czołgów. Analitycy uważają, że jeśli Ukrainie uda się przetrwać do końca 2024 roku, to Rosja może definitywnie przegrać tę wojnę.