Przerażający widok. Rakiety opadające ze spadochronem nad Charkowem

Rosyjskie wojska w swojej desperacji, z powodu braku znaczących postępów w agresji na Ukrainę, postanowiły bombardować Charków za pomocą rakiet, które opadały na budynki miasta ze spadochronem.

Opadająca rakieta ze spadochronem nad Charkowem
Opadająca rakieta ze spadochronem nad CharkowemУкраїнська правдаTwitter

Igor Terechow, burmistrz Charkowa poinformował, że rosyjscy okupanci zaczęli bombardować ponad 1,5-milionowe miasto za pomocą rakiet opadających ze spadochronami. Władze ostrzegły mieszkańców, by schronili się w bezpiecznym miejscu, gdy zobaczą na niebie wolnoopadającą rakietę. Burmistrz poprosił też o nie zbliżanie się do takich pocisków.

Niedawno służby Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ostrzegały, że Rosja może użyć na Ukrainie broni chemicznej lub biologicznej. Istnieje możliwość, że Kreml może rozprzestrzenić je właśnie za pomocą wolnoopadających rakiet ze spadochronem.

Mają być one detonowane na pewnej wysokości ponad miastem i skutecznie rozprzestrzenić broń chemiczną lub biologiczną na ogromnym obszarze. Eksperci na razie uspokajają, że rakiety ze spadochronami w Charkowie to pociski odłamkowo-burzące 9M53F, które nie przenoszą broni chemicznej lub biologicznej, ale armia rosyjska chce z ich pomocą zastraszyć mieszkańców.

Tymczasem dziś rano media obiegła wiadomość, że w kierunku Charkowa, od strony miasta Bolszoj Burłuk, zmierza 13-kilometrowy konwój rosyjskich pojazdów. Został on dostrzeżony na obrazach satelitarnych, które zostały opublikowane na serwisach społecznościowych przez firmę Maxar Technologies.

Okazuje się, że nowy poziom inwazji rosyjskiej na miasta na wschodniej Ukrainie został już odparty przez ukraińską armię za pomocą dronów, artylerii i ręcznych wyrzutni przeciwpancernych. Konwój został całkowicie zniszczony.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas