PT-17 i PT-91M2. Kolejne propozycje polskich czołgów

Na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego zaprezentowano nowe propozycje modernizacji czołgów T-72 i PT-91. Czy MON się na nie zdecyduje?

PT-91 powoli stają się coraz bardziej przestarzałe a ich następców nie widać
PT-91 powoli stają się coraz bardziej przestarzałe a ich następców nie widaćINTERIA.PL/materiały prasowe

Wojsko Polskie dysponuje obecnie około 830 czołgami podstawowymi. Większość z nich jest już znacznie przestarzałe. Są to różne wersje czołgów T-72, których na stanie jest około 350 sztuk. Kolejne 232 pojazdy, to polska modernizacja radzieckiego sprzętu - czołgi PT-91 "Twardy". Jedynie 247 czołgów Leopard w wersjach 2A4, które dopiero przejdą modernizację do wariantu 2PL, i 2A5, można uznać za nowoczesne.

Każdego roku pojawiają się pomysły i kolejne plany modernizacji pojazdów z rodziny T-72. Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego prezentowano kolejne demonstratory i propozycje modernizacji. Pojawiły się już PT-91Ex, PT-91P, PT-72U/PT-91U. W ubiegłym roku był to PT-16, a w tym kolejna modyfikacja pod oznaczeniem PT-17.

O ile zeszłoroczna propozycja była raczej skierowana do klienta zagranicznego, gdyż MON nie planował modernizacji czołgów PT-91 oraz T-72M1, tak tegoroczna może znaleźć zrozumienie wśród polityków. Ci bowiem... zmienili zdanie i planują zmodernizować posiadane pojazdy.

Zeszłoroczny projekt modernizacji PT-91 znany jako PT-16
Zeszłoroczny projekt modernizacji PT-91 znany jako PT-16OBRUMINTERIA.PL/materiały prasowe

Modernizacja PT-17

W ubiegłym roku dyrektor ds. handlowych Ośrodka Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM Gliwice Robert Hałek powiedział w programie Naszaarmia.pl:

- Potrzeba ta wynikała przede wszystkim ze zwiększenia siły ognia, tak aby nowy czołg, zmodernizowany czołg, odpowiadał sile ognia nowoczesnych czołgów, będących na wyposażeniu armii sojuszniczych. Stąd zrodziła się propozycja wykonania modernizacji, przede wszystkich wieży, która mogłaby używać armaty w standardzie NATO 120 mm, łącznie z nowoczesną amunicją przeciwpancerną typu DM53 i DM63 oraz amunicją programowalną typu ABM.

Tegoroczna propozycja niewiele różni się od ówczesnej. Na MSPO 2017 zaprezentowano dwa warianty modernizacji T-72. Pierwszy z nich, oznaczony PT-17, można traktować jako rozwinięcie projektu, o którym wspominał Hałek.

Projekt PT-17 powstał przy współpracy z ukraińskim przemysłem zbrojeniowym. Ukraińcy opracowali kompletną wieżę wraz z gładkolufową armatą KBM-2 kalibru 120 mm i automatem ładowania mieszczącym 22 pociski amunicji scalonej. Łączny zapas amunicji wynosi 50 sztuk.

- Elektronika i optoelektronika w wieży PT-17 to podzespoły opracowane przez polskie firmy. Stabilizowane obserwacyjno-celownicze głowice optoelektroniczne to produkty GOC-1 Nike i GOD-1 Iris, a dzienno-nocna kamera cofania - PCO KDN-1 Nyks. Wszystkie z naszego PCO S.A. - mówił dla Polski Zbrojnej Krzysztof Papliński, pełnomocnik zarządu Bumar-Łabędy.

Czołg posiada także nowe, wzmocnione zawieszenie i całkowicie nowy silnik S1000R z przekładnią. Obrona pasywna T-17 składa się z szeregu głowic kumulacyjnych, które zapewniają wysoki poziom ochrony.

Projektanci podkreślają, że przy niewielkich nakładach finansowych można zwiększyć zdolności bojowe czołgu. Koszt takiej modernizacji wynosiłby od 5 do 8 mln. zł za sztukę.

PT-17 najnowsza propozycja modernizacji czołgów PT-91 "Twardy"
PT-17 najnowsza propozycja modernizacji czołgów PT-91 "Twardy"INTERIA.PL/materiały prasowe

PT-91M2

PT-91M2 jest propozycją na ograniczoną modernizację PT-91, która, podobnie jak PT-17, ma zwiększyć mobilność, siłę ognia oraz ochronę balistyczną. Różnica pomiędzy PT-17 a PT-91M2 jest jednak znaczna. Przede wszystkim proponowana jest słowacka armata gładkolufowa ZTS 2A46MS kal. 125 mm z polepszonym systemem stabilizacji i automatem ładowania.

Pojawiły się także nowe, zmodernizowane noktowizory, kamera cofania oraz dzienno-nocny przyrząd obserwacyjny dla dowódcy czołgu. Do napędu wybrano silnik wysokoprężny S-12U o mocy 850 KM z nową przekładnią.

Kadłub czołgu miałby pozostać w wersji pierwotnej, jedynie zamiast pancerza reaktywnego ERAWA 1 i ERAWA 2 zostałby doposażony w panele pancerza kompozytowego. Jest to propozycja niskobudżetowa, która według niektórych ekspertów ma większą szansę na realizację.

MON sondował niedawno możliwość zakupu kolejnej partii Leopardów, choć w obecnej sytuacji bardziej prawdopodobny jest zakup amerykańskich Abramsów
MON sondował niedawno możliwość zakupu kolejnej partii Leopardów, choć w obecnej sytuacji bardziej prawdopodobny jest zakup amerykańskich AbramsówINTERIA.PL/materiały prasowe

Co dalej?

Jeszcze w zeszłym roku uważano, że czołgi T-72M1 i PT-91 zostaną zastąpione przez Wozy Wsparcia Bezpośredniego "Gepard". Jednak po czterech latach prac koncepcyjnych projekt został zamknięty, a MON postanowił skupić się na projekcie nowego czołgu podstawowego. Problem w tym, że polski przemysł zbrojeniowy nie posiada zdolności do zaprojektowania i wyprodukowania takiego czołgu. Należałoby wejść w kooperację z zagranicznym podmiotem. Dlatego niezbędna jest modernizacja posiadanego taboru.

- Czołgi posłużą jeszcze kilkanaście lat, bowiem nie zanosi się na ich szybkie wycofanie bez następcy - mówi ekspert blisko związany z przemysłem zbrojeniowym. - Czołg IV generacji będzie gotowy około roku 2025-30. Wymiana pokoleniowa nie nastąpi szybko i oznacza to, że modernizacja posiadanych czołgów to w zasadzie jedyne wyjście, tym bardziej, że po modernizacji mogą wciąż być wartościowym elementem sił zbrojnych - dodaje.

Jednak to, jak zostaną zmodernizowane polskie czołgi, będzie zależało wyłącznie od MON. Jeżeli ministerstwo pozostanie przy armacie 125 mm, to dzięki nowej stabilizacji można osiągnąć nawet ponad 90 procent trafień pierwszym pociskiem w ruchu do ruchomego celu na niewielkim dystansie.

Z kolei jak twierdzą specjaliści, wymiana armaty na 120 mm jest droższa, ale dałaby lepsze efekty, w tym unifikację amunicji z Leopardami, bowiem skuteczną kal. 125 mm trzeba dopiero opracować.

Ponadto zamontowanie systemu obserwacji dookólnej SOD-1 Atena zwiększy świadomość sytuacyjną załogi i zmniejszy ryzyko, że zostanie ona zaskoczona. Można też zastosować nowy system kierowania ogniem, który ułatwi jak najszybsze wykrycie wroga i tym samym oddanie pierwszego strzału.

Czy któraś z tych propozycji znajdzie zastosowanie w rzeczywistości? Tego nie można być pewnym. Pomysły MON na modernizację Sił Zbrojnych zmieniają się jak w kalejdoskopie. Równie dobrze ministerstwo może zakupić używane czołgi na wolnym rynku, ograniczając się do niewielkiej modernizacji posiadanych pojazdów.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Polska bez helikopterów? Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas