Rosja i Chiny przeprowadziły wspólne ćwiczenia bombowców nuklearnych
Pomimo pozorowanej niechęci, Chiny zdają się ciągle utrzymywać współpracę militarną z Rosją mimo wojny w Ukrainie. Właśnie po raz kolejny doszło do wspólnych ćwiczeń rosyjskich i chińskich bombowców strategicznych. Pierwsze z nich miały miejsce w maju bieżącego roku. Tym razem samoloty naruszyły przestrzeń powietrzną Korei Południowej.
Nieoczekiwana współpraca Rosji i Chin
Niby nie darzą się sympatią, a od wojny w Ukrainie, mają nawet coraz mocniej rywalizować. Jednak jak przychodzi co do czego, to Rosja i Chiny utrzymują współpracę wojskową. Właśnie potwierdziły to, dokonując wspólnych patroli ćwiczebnych, wykorzystując bombowce strategiczne zdolne przenosić głowice nuklearne. Rosjanie wystawili Tu-95MS, natomiast Chińczycy, H-6K. Towarzyszył im patrol rosyjskich myśliwców Su-30SM i Su-35S.
Jak donosi Ministerstwo Obrony Rosji, ćwiczenia były częścią większego planu kooperacji wojsk obu państw. Nie wymierzono ich też w inne kraje.
W trakcie realizacji swoich misji samoloty obu państw działały w ścisłej zgodności z przepisami prawa międzynarodowego. Nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej obcych państw
Jednak raporty wskazują, że rosyjskie i chińskie samoloty naruszyły niebo Korei Południowej. Rosyjskie i Chińskie samoloty regularnie naruszały południowokoreańską sferę obrony przeciwlotniczej. Zmusiło to kraj do poderwania w powietrze swoich myśliwców F-15K.
Nie doszło jednak do większego incydentu. Ćwiczenia zakończyły się pierwszym w historii wzajemnym lądowaniem na lotniskach obu państw.
Po raz pierwszy w historii patrolowania powietrznego rosyjskie samoloty wylądowały na lotnisku w Chińskiej Republice Ludowej, a chińskie na lotnisku na terytorium Federacji Rosyjskiej
Dwa nuklearne bombowce. Tu-95MS i H-6K
Same ćwiczenia mogą mieć wielkie znacznie, szczególnie jeżeli spojrzy się na kaliber maszyn. Mowa tu bowiem o samolotach, zdolnych przenosić głowice nuklearne.
Na szczególną uwagę zasługuje konstrukcja rosyjska, którą Rosjanie wykorzystali podczas wojny w Ukrainie. Tu-95MS stanowi trzon rosyjskich sił powietrznych dalekiego zasięgu. To prawdziwe monstrum, które może osiągać pułap prawie 14 tys. metrów i prędkość 710 km\h. Podczas lotu bojowego jest prawdziwą fortecą, mogąc unieść aż 15 ton pocisków kierowanych, atakując cele naziemne. Jednak to możliwość przenoszenia głowic jądrowych jest dla Rosjan najważniejszą cechą samolotu.
Nie inaczej jest z chińskim H-6K, który jest najczęściej używanym bombowcem w chińskiej armii. Ma on podobne osiągi co Tu-95MS, choć Chinom służy bardziej jako konwencjonalny bombowiec, który może pełnić funkcję broni ostatecznej zagłady.
Te ćwiczenia są kolejnym przykładem militarnej kooperacji Rosji i Chin od wybuchu wojny w Ukrainie. Już w maju miały miejsce wspólne patrole, a na początku września odbyły się duże rosyjsko-chińskie ćwiczenia lądowe Wostok-2022. Patrole z końca listopada dają jednak poszlakę, że niedługo może dojść do wspólnych ćwiczeń nowoczesnych myśliwców tych państw - chińskiego J-20 i rosyjskiego Su-57. A taka kooperacja Rosji i Chin na pewno nie spodoba się USA.