Rosja "testuje" nową bombę UMPB-5. Celem ataku ukraińscy cywile
Rosyjskie lotnictwo po raz pierwszy użyło nowej szybującej bomby precyzyjnej UMPB-5, wymierzając ją w osiedla mieszkaniowe i zakład przemysłowy w Charkowie. Zrzucona z bombowca Su-34 z odległości około 100 kilometrów eksplodowała z taką siłą, że rany odniosło co najmniej 33 cywilów. Ukraińscy śledczy nie mają wątpliwości - to nie był przypadek, tylko celowe użycie nowej broni do zastraszania ludności.

Rosyjskie siły zbrojne po raz pierwszy użyły nowej precyzyjnej bomby szybującej UMPB-5, przeprowadzając atak z powietrza na cele cywilne w Charkowie. Jak informują ukraińskie władze, bombowiec Su-34 wystrzelił dwa pociski z terytorium Federacji Rosyjskiej (z okolic miejscowości Stroitiel w obwodzie biełgorodzkim) z odległości około 100 km, a celem uderzenia były obiekty cywilne, tj. zakład przemysłowy oraz osiedle mieszkalne.
Atak doprowadził do licznych pożarów i uszkodzeń pojazdów, a tym samym wiele osób zostało rannych. Z danych opublikowanych przez ukraiński portal Militarnyi wynika, że poszkodowane zostały co najmniej 33 osoby, w tym 10-letnia dziewczynka, 28-dniowe niemowlę, dwoje 17-latków oraz kobieta w ciąży, u których oprócz obrażeń fizycznych stwierdzono również ostre reakcje stresowe.
UMPB-5: nowa bomba o wzmocnionej głowicy bojowej
Według informacji Prokuratury Obwodu Charkowskiego, UMPB-5 przenosi 250-kilogramową głowicę bojową. Tyle samo, co klasyczna bomba burząca, ale zastosowanie grubszej obudowy sprawić miało, że siła rażenia była znacznie większa niż w poprzednich wersjach, jak UMPB D-30. Przypomnijmy, że bomby burzące rażą za pomocą swojej energii kinetycznej oraz fali podmuchu i stosowane są zazwyczaj do niszczenia obiektów przemysłowych, węzłów komunikacyjnych, umocnień i fortyfikacji.
W bombie UMPB-5 głowica waży 250 kg, czyli tyle, co klasyczna bomba burząca. Ale jej obudowa wykonana jest z grubszego metalu niż w przypadku UMPB D-30, co zwiększyło siłę rażenia i skutkowało cięższymi obrażeniami
Nowa konstrukcja została zaprojektowana z myślą o uderzeniach z dużego dystansu, jest wyposażona w systemy nawigacji inercyjnej oraz powierzchnie sterowe, co pozwala jej szybować w kierunku celu po zrzucie z samolotu, zachowując wysoką precyzję rażenia i dużą siłę niszczącą. I podobnie jak wcześniejsze rosyjskie bomby szybujące, np. wykorzystujące Ujednolicony Moduł Planowania i Korekcji, które zmieniają przestarzałe rozwiązania w nowoczesne zagrożenia, jest bronią trudną do przechwycenia, zwłaszcza jeśli zrzucana jest spoza ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
Kolejna rosyjska zbrodnia wojenna
Ukraińscy analitycy alarmują, że atak przeprowadzony z użyciem UMPB-5 nie był wymierzony w cele militarne, lecz cywilne, co może świadczyć o zamiarze testowania nowej broni na ludności. Bo dobór celów - dzielnica mieszkalna i zakład przemysłowy - nie pozostawiają wątpliwości co do intencji rosyjskich sił. Charkowska prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie zbrodni wojennej oraz celowego ataku na cywilów, podkreślając też tragiczne konsekwencje psychiczne dla najmłodszych.
Ten atak to nie tylko zniszczenia materialne. To trauma dla dzieci i rodzin, która zostanie z nimi na lata
W odpowiedzi na atak Siły Zbrojne Ukrainy natychmiast zabezpieczyły teren i udzieliły pomocy poszkodowanym mieszkańcom, a także zaapelowały do partnerów międzynarodowych o pilne wzmocnienie obrony powietrznej wobec tego nowego zagrożenia. Zwłaszcza że eksperci ostrzegają, że debiut bojowy UMPB-5 może oznaczać początek nowej fali ataków z powietrza, której głównym celem będzie zastraszenie ludności.