Rosjanie mają pierwszy w historii pocisk o napędzie jądrowym

Rosja już ma gotową do użycia przerażającą broń. Mowa o pierwszym w historii pocisku o napędzie jądrowym, który jest zdolny do przenoszenia broni jądrowej po całej planecie.

Rosja już ma gotową do użycia przerażającą broń. Mowa o pierwszym w historii pocisku o napędzie jądrowym, który jest zdolny do przenoszenia broni jądrowej po całej planecie.
Rosjanie mają pierwszy w historii pocisk o napędzie jądrowym /123RF/PICSEL

Pierwszy test tej broni odbył się w sierpniu 2019 roku w obwodzie archangielskim. Podczas eksplozji pocisku 9М730 Buriewiestnik (SSC-X-9 Skyfall) zginęło pięć osób. Wszystkie te osoby były pracownikami Rosyjskiego Federalnego Centrum Jądrowego w Sarowie oraz Rosatomu. Szef państwowej korporacji powiedział, że była to elita krajowego programu rozwoju broni jądrowej.

Nie przeszkodziło to jednak Władimirowi Putinowi rozkazanie inżynierom aby kontynuowali prace nad tą bronią. Pocisk o napędzie jądrowym, SSC-X-9 Skyfall, jest pierwszym w historii rozwoju tej broni na świecie, który wszedł do regularnego użytku. Trzeba tutaj podkreślić, że prawo międzynarodowe zakazuje stosowania napędu atomowego w pociskach i rakietach. Tymczasem Rosja od kilku lat, bez przeszkód, rozwija taką broń.

Reklama

Rosja ma pocisk z napędem nuklearnym 9М730 Buriewiestnik

Kreml zapowiedział, że 9M370 Buriewiestnik jest bronią odwetową i ma skutecznie zrównać z ziemią wrogi kraj, który zdecyduje się na atak jądrowy na Rosję. Jeszcze do niedawna sądzono, że pocisk wciąż jest w fazie testów, tymczasem wszystko wskazuje na to, iż już jest gotowy do działania. Dwóch amerykańskich badaczy twierdzi bowiem, że zidentyfikowali prawdopodobne miejsce rozmieszczenia w Rosji pocisku manewrującego.

— Zastosowanie reaktora jądrowego dałoby pociskowi samosterującemu nieograniczony zasięg lotu bez bycia zauważonym przez amerykańskie radary i system obrony przeciwrakietowej — powiedział Jeffrey Lewis, ekspert ds. broni w Middlebury Institute.

Odkryli bazę z rosyjskimi pociskami 9M370 Buriewiestnik

Badacze wykorzystali zdjęcia satelitarne wykonane 26 lipca przez jedną z firm komercyjnych. Zidentyfikowali na nich budowę, realizowaną przy magazynie głowic jądrowych, który jest znany jako obiekt Wołogda-20 i Czebsara. Potencjalne miejsce rozmieszczenia nowego pocisku ma znajdować się 475 kilometrów na północ od Moskwy. Znajduje się tam dziewięć poziomych wyrzutni. Lokalizacja nie jest przypadkowa. Otóż to miejsce znajduje się blisko trajektorii lotu pocisków, które mogłyby zostać wystrzelone z Alaski na Moskwę.

Technologia napędu jądrowego jest niezwykle skomplikowana. Supermocarstwa pracują nad nią od lat 50. ubiegłego wieku z mizernym skutkiem. Jednak Rosji udało się w ostatnich latach opracować systemy, które mogą pozwolić ją wykorzystywać. Kremlowi zależy, by jak najszybciej wejść w jej posiadanie, a to ze względu na coraz większe napięcia w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi czy Chinami. Nie jest tajemnicą, że oba kraje zainteresowane są arktycznymi złożami gazu i ropy. Wojna o zasoby jest tylko kwestią czasu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy