Rosjanie przez pomyłkę zniszczyli potężną broń z Korei Północnej

Armia Kremla przez pomyłkę spacyfikowała najnowocześniejszy system obrony powietrznej dostarczony jej bezpośrednio z Korei Północnej. Ta akcja skończyła się tragicznie dla żołnierzy Kim Dzong Una. System bowiem chronił ich w trakcie szturmów na pozycje Ukraińców.

Rosjanie przez pomyłkę zniszczyli potężną broń z Korei Północnej
Rosjanie przez pomyłkę zniszczyli potężną broń z Korei PółnocnejclashreportTwitter

Rosjanie zaliczyli ogromną wpadkę, która kosztowała ich setki milionów dolarów. Otóż wojska dronowe Kremla przeprowadziły atak na system obrony powietrznej, który miał być dostarczony Ukrainie przez kraje NATO. Całe wydarzenie rozegrało się w rosyjskim obwodzie kurskim. Media propagandowe Kremla ogłosiły sukces i rozpowszechniły materiał filmowy z zarejestrowanym momentem ataku.

Eksperci militarni bardzo szybko ustalili, że w rosyjskiej armii doszło do tragicznej pomyłki. Wojska dronowe nie zniszczyły posiadanego przez Siły Zbrojne Ukrainy systemu obrony Tor, Patriot czy IRIS-T, tylko sprzęt produkcji Północnokoreańskiej, który został dostarczony armii Władimira Putina przez samego Kim Dzong Una.

Rosjanie zniszczyli cudowną broń Korei Północnej

Gdy Rosjanie zrozumieli swój błąd, informacja o tym ataku znikła z propagandowych rosyjskich mediów tak szybko, jak się pojawiła. Eksperci z serwisu Defence Express tłumaczą, że system ma strukturalne podobieństwo do rosyjskiego modułu bojowego systemu obrony powietrznej Tor-M2KM oraz zachodniej tego typu broni obronnej i dlatego mógł zostać celem dla Rosjan, którzy myśleli, że urządzenie działa przeciw nim.

Mówimy tutaj o najnowocześniejszym systemie obrony z Korei Północnej. Urządzenie o nawie Pongae M-2020 zostało oficjalnie zaprezentowane zaledwie w 2020 roku. Jest to wysokoenergetyczny radar obserwacyjny pasma S/X o oczekiwanym zasięgu wykrywania celów powietrznych na dystansie od 30 do 70 kilometrów. System służył do ochrony żołnierzy Kim Dzong Una, którzy biorą udział w misji odzyskania rosyjskiego obwodu kurskiego.

Korea Północna testuje swoją broń na wojnie

Eksperci podają, że skoro rosyjskie wojska dronowe nie zostały poinformowane o obecności w obwodzie kurskim systemu obrony z Korei Północnej, oznaczać może to chęć przeprowadzenia przez Moskwę i Pjongjang tajnych testów tej broni obronnej. Być może Kreml planował zakup większej ilości tego sprzętu, by uzupełnić deficyt swoich systemów S-300 czy S-400. W ostatnich miesiącach, Rosjanie mieli stracić aż 11 zestawów tej broni.

Przypominamy, że Siły Zbrojne Ukrainy kontrolują blisko 1000 kilometrów kwadratowych rosyjskiej ziemi w tym obwodzie od sierpnia ubiegłego roku. Akcja ma pozwolić utrudnić działania lotnictwu bombowemu Kremla i może mieć wymiar strategiczny przy ewentualnych negocjacjach pokojowych z udziałem Donalda Trumpa. Chociaż Ukraińcy nie ujawniają zbyt dużej ilości informacji o swoich działaniach na terytorium Rosji, to jednak nie jest tajemnicą, że udało się już wyeliminować z frontu co najmniej 4 tysiące żołnierzy Korei Północnej.

Władimir Putin wydał rozkaz wyzwolenia obwodu kurskiego do 20 stycznia, czyli do momentu inauguracji Donalda Trumpa. Okazuje się jednak, że ten plan nie ma szans na realizację, ponieważ na początku bieżącego miesiąca, Ukraińcy rozpoczęli kontrofensywę i dodatkowo nie tylko zajęli kolejne połacie rosyjskiej ziemi, ale również na masową skalę zniszczyli całe kolumny rosyjskich pojazdów opancerzonych i broni.

Odbył się siódmy test mega-rakiety SpaceXSpaceX / AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas