Rosyjski żołnierz o wyposażeniu armii. "Idziemy na nich z łopatami"

Daniel Górecki

Daniel Górecki

Aktualizacja
Łopata dobra rzecz. Przydaje się przy wykopaliskach i walce... z ukraińską artylerią. (zdj. wolontariusz na miejscu wykopalisk w rosyjskim Rżewie)
Łopata dobra rzecz. Przydaje się przy wykopaliskach i walce... z ukraińską artylerią. (zdj. wolontariusz na miejscu wykopalisk w rosyjskim Rżewie) Mihail Siergiejevicz/SOPA Images/LightRocket Getty Images
Zadzwonił w czwartek i powiedział, że Siły Zbrojne Ukrainy zajmują Andrijówkę i przedostają się do Bachmutu. I wrzuca się ich do tej Andrijówki praktycznie bez broni. Powiedział, że «w zasadzie jedziemy na nich z łopatami i bez wsparcia artyleryjskiego»
mówi żona rosyjskiego żołnierza.

Rosjanie nie mają odwrotu

Wysyłamy na misję dwadzieścia pięć osób, a wraca tylko sześć. Nasi artylerzyści przeprowadzają obecnie ataki. Powiedziano im: «Nadal nie macie amunicji, idziecie jako piechota. Ale chłopaki nawet nie wiedzą, co to jest atak». Zasadniczo wysyłają nas tam jako mięso armatnie. (...) Kiedy zgłosisz tę sytuację dowództwu, odpowiedź brzmi: «I co z tego?» To bezpośredni cytat: «I co z tego?»
mówił.
Artyleria Sił Zbrojnych Ukrainy jest w ciągłym działaniu i działa dla nich bardzo dokładnie i kompetentnie. W ogóle nie oszczędzają pocisków (...) Wszelkie próby zajęcia ukraińskich pozycji spotykają się z niszczycielskim ostrzałem artyleryjskim, który "natychmiast zrównuje nas z ziemią.
Ukraina: Jak Ukraińcy uciekają z okupowanych terytoriówDeutsche WelleDeutsche Welle