"Ślązak". Koniec prac po prawie 19 latach?
Rozpoczęły się próby zdawczo-odbiorcze okrętu patrolowego "Ślązak". To ostatni etap prac stoczniowych, a zarazem pierwszy krok procedury przekazania okrętu do służby w 3. Flotylli Okrętów im. Komandora Bolesława Romanowskiego, co zaplanowano na koniec marca.
"Ślązak" to najdłużej budowany okręt w historii Marynarki Wojennej RP. W chwili przekazania marynarzom minie niemal 18 i pół roku od rozpoczęcia budowy. Stępkę położono 28 listopada 2001 roku. Pierwotnie jednostka miała być korwetą wielozadaniową projektu 621. Koszt budowy szacowano na 250-300 mln zł. Jednak ostatecznie wzrósł do 1,171 mld zł.
Próby odbywają się w ramach wartej 58,5 mln zł umowy pomiędzy Inspektoratu Uzbrojenia MON a konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej z 29 czerwca 2018 roku. Pierwszy raz okręt wyszedł w morze 14 listopada 2018 roku. Podczas I etapu trzydniowych wstępnych prób morskich (pre-SAT) m.in. testowano systemy nawigacyjne, łączności i zintegrowanego systemu walki. Również sprawdzano i kalibrowano zespół napędowy, w tym dwa silniki wysokoprężnych MTU 12V 595 TE90.
Jednak uruchomienie turbiny gazowej GE/Avio LM-2500 nastąpiło dopiero podczas II etapu prób, pomiędzy 20 a 22 listopada. 24 listopada okręt wziął udział w pikniku marynarskim zorganizowanym z okazji obchodów 100. rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej. Trzecie wyjście na próby morskie zaplanowano na 18-19 grudnia. Okręt ponownie znalazł się na morzu 7 stycznia i rozpoczęto najdłuższy etap prób - SAT.
Przez dwa i pół miesiąca, PGZ Stocznia Wojenna sprawdzała prawidłowość działania wszystkich urządzeń i systemów. Usunięto także kilka usterek, m.in. w układzie przekładni, systemu wentylacji i zasilania elektrycznego. Przeprowadzono również testy urządzeń łączności i nawigacji oraz systemów walki i uzbrojenia.Testy wymagały współpracy okrętu z innymi jednostkami Marynarki Wojennej oraz z Siłami Powietrznymi. Sprawdzano m.in. działanie systemu identyfikacji swój-obcy (IFF) i łączności szyfrowanej zgodnej ze standardami NATO. Wykonano próbne strzelanie z 76-mm armaty automatycznej OTO Melara Super Rapid L/62 oraz z dwóch 30-mm armat Marlin-WS przy użyciu ćwiczebnej amunicji do celów nawodnych oraz namierzano cele powietrzne.Konrad Konefał, prezes zarządu PGZ Stoczni Wojennej poinformował, że podczas prób na pokładzie Ślązakabyli obecni przedstawiciele podwykonawców z Włoch, Holandii, Niemiec, Szwajcarii oraz Polski gdzie monitorowali pracę zamontowanych systemów.Aktualnie trwające próby zdawczo-odbiorcze oceniane przez komisję odbiorczą powołaną przez IU MON. Stocznia zastrzega, że dotrzymanie terminu zakończenia prób, zaplanowanego na koniec marca 2019 roku, zależy w znacznym stopniu od warunków pogodowych, harmonogramu pracy wojskowej komisji odbiorczej i stoczniowej zdawczej, a przede wszystkim od sprawności samego okrętu.
Rafał Muczyński