Stracili aż 20 czołgów w weekend. "Rosja bez czołgów do końca roku"
Miniony weekend dla Rosjan zapisze się najtragiczniej od czasu wybuchu wojny na Ukrainie. Otóż armia Kremla straciła aż 20 czołgów. Analitycy uważają, że jeśli ten trend się utrzyma, to do końca roku Rosja nie będzie miała ani jednego czołgu.
Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się bardzo udanym weekendem w kwestii pacyfikowania rosyjskiej pięści pancernej. Na całej długości frontu, w zaledwie dwa dni, udało się zniszczyć aż rosyjskich 20 czołgów. To najlepszy wynik od czasu wybuchu wojny w 2022 roku. Analitycy militarni sugerują, że jeśli ten trend się utrzyma, to armia Kremla może zostać bez czołgów jeszcze przed końcem bieżącego roku.
Wynika to z kilku czynników. Otóż produkcja nowych czołgów w Rosji nie przebiega w takim tempie, jaki zakładał wcześniej i chciałby osiągnąć Kreml. Jeszcze gorzej jest w przypadku szybkości, z jaką Rosja traci czołgi w wojnie na Ukrainie. Rosjanie są w stanie wyprodukować jeden czołg na 3 dni. Tymczasem tylko jednego dnia mogą stracić nawet 18 czołgów, jak było to w zeszłą niedzielę.