Szop z Chersonia. Zwierzę skradzione z zoo bohaterem rosyjskiej propagandy
Na początku listopada pisaliśmy o tym, że rosyjska armia wycofująca się z Chersonia kradła dosłownie wszystko, co tylko wpadło w jej ręce. Wśród łupów wojennych był nie tylko sprzęt budowlany i kolejki dla dzieci z parku rozrywki, ale i zwierzęta z lokalnego zoo - teraz poznajemy przedziwny los jednego z nich.
Smartfony, laptopy, pieniądze, biżuteria, naczynia, pralki, zmywarki, lodówki, motocykle, zabawki, toalety, sprzęt rolniczy, płody rolne, sprzęt budowlany, dzieła sztuki, a nawet pociągi dla dzieci z parków rozrywki - lista przedmiotów skradzionych przez rosyjską armię w Ukrainie jest naprawdę długa i miejscami mocno zadziwiająca, szczególnie jeśli dopiszemy do niej zwierzęta z chersońskiego zoo. Na początku listopada dowiedzieliśmy się, że wilki, lamy, osioł, pawie, bażanty i szopy (a prawdopodobnie także inne) zostały przetransportowane na Krym do parku safari, chociaż jak się okazuje nie wszystkie.
Jeden z szopów został "adoptowany" przez oddział rosyjskich spadochroniarzy i wykorzystany jako narzędzie propagandy - zwierzę jest "frontową maskotką" i doczekało się własnego konta na Telegramie o nazwie Szop z Chersonia, który ma już ponad 50 tys. subskrybentów. Na jednym z zamieszczonych tam materiałów wideo można zobaczyć szopa wyglądającego z torby na pociski jednego z żołnierzy patrolujących ulice, na kolejnych widać innych głaszczących szopa i wyjaśniających, czym go karmią, a nie brakuje też grafik i obrazów przedstawiających zwierzę w błękitnym berecie rosyjskiego spadochroniarza i koszulce w paski.