Tajne górskie lotnisko znów w użyciu. Norweskie F-35 czekają pod ziemią

Ukryte głęboko w norweskich górach, tajemnicze lotnisko przez lata było mało używane. Teraz jednak, w obliczu rosnącego napięcia w Europie, ta nietypowa forteca znów ma stać się podziemną bazą dla norweskich maszyn. Co to za miejsce?

Norweskie F-35 w bazie lotniczej w Bardufoss
Norweskie F-35 w bazie lotniczej w BardufossForsvaretmateriały prasowe

Baza lotnicza w Bardufoss ukryta nieopodal fiordów północnej Norwegii po wielu latach znów będzie wykorzystywana przez samoloty myśliwskie. Norweskie Siły Powietrzne ogłosiły, że w tamtejszych podziemnych hangarach bazują już norweskie myśliwce wielozadaniowe F-35A.

Wykorzystanie bazy jest częścią nowej strategii NATO

Podziemne hangary bazy w Bardufoss ostatni raz używane były około 40 lat temu, gdy w czasach zimnej wojny okolica była bardzo zagrożona atakiem ze strony ZSRR. Wykute w górskiej skale stanowiska dla myśliwców gwarantują najwyższy poziom ochrony cennych maszyn przed atakami. W dłuższej perspektywie zaadaptowanie tej bazy ma zwiększyć aktywność norweskiego oraz sojuszniczego lotnictwa w regionie.

Rozwój sił powietrznych oraz wojskowej infrastruktury lotniczej w państwach nordyckich jest częścią strategii NATO nazwanej ACE. Skupia się ona na zapewnieniu lotnictwu przeżywalności oraz elastyczności poprzez rozproszenie użytkowanych baz lotniczych i błyskawiczne przemieszczanie jednostek
szef norweskiego Centrum Łączonych Operacji Powietrznych – Brygadier Tron Strand

Zdaniem norweskiego dowódcy pogarszającą się sytuacja międzynarodowa oraz doświadczenia z Ukrainy mówią, że zdecydowanie potrzebne są lepiej przygotowane siły powietrzne, które zdolne będą do natychmiastowej zmiany miejsca stacjonowania na lotniska rozsiane po całym okolicznym terytorium NATO.

Strategia ACE jest bardzo skuteczna, ale wymaga dobrego przygotowania. Wielokrotnie NATO przeprowadzało już ćwiczenia, które dowiodły efektywności rozpraszania lotnictwa w obliczu zagrożenia. Głównym problemem takiej strategii jest jednak logistyka. Bazy lotnicze muszą być zaprojektowane w oparciu o pewien standaryzowany wzorzec, aby możliwa była elastyczna i szybka adaptacja personelu.

Sam personel techniczny musi natomiast zostać wyszkolony w sposób jak najbardziej wielozadaniowy, tak aby w trudnych warunkach nawet stosunkowo niewielki zespół techników był w stanie realizować wszystkie wymagane zadania. Jest to spore wyzwanie organizacyjne, jednak NATO na ten moment radzi sobie z nim bardzo dobrze co pokazuje m.in. misja Enhanced Air Policing realizowana zgodnie z ACE.

Historia norweskiej "fortecy lotniczej"

Baza lotnicza w Bardufoss powstała już w 1938 roku co czyni ją najstarszą niewielką wojskową bazą lotniczą w całej Norwegii. W czasach drugiej wojny światowej stacjonowały tam myśliwce brytyjskiego RAF-u, które trzymały Niemców z dala od Narwiku bronionego między innymi przez polskich Strzelców Podhalańskich. Po wycofaniu się sił alianckich z Norwegii bazę przejęli Niemcy, którzy wykorzystywali ją do atakowania alianckich konwojów z pomocą wojskową dla ZSRR. 

W latach 70. baza stanowiła duże zimowe centrum szkoleniowe dla pilotów NATO, a od lat 80. jest ona największą w Norwegii bazą dla śmigłowców wojskowych. Aktualnie stacjonuje w niej 6 maszyn Lynx MK 86 oraz 12 śmigłowców Bell 412SP.

Norwegia aktualnie posiada 37 samolotów F-35 z zamówionych 52 sztuk. 10 norweskich maszyn znajduje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie trenują norwescy piloci.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udany start japońskiej rakiety H3AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas