Tak bardzo się ich boją! Rosyjscy żołnierze poddają się ukraińskim dronom
Ministerstwo Obrony Ukrainy podzieliło się na Twitterze filmem, na którym możemy zobaczyć kolejne zastosowanie dronów na polu walki - bezzałogowe statki powietrzne służą nie tylko do operacji rozpoznawczych i atakowania celów, ale i skutecznego brania jeńców.
Na twitterowym kanale Ministerstwa Obrony Ukrainy pojawiło się nagranie, na którym możemy zobaczyć rosyjskiego żołnierza poddającego się dronowi - mężczyzna przemieszcza się powoli z rękami podniesionymi do góry, a padający cień sugeruje, że na miejscu była co najmniej jeszcze jedna osoba. Strona ukraińska nie wyjaśnia dokładnie okoliczności tego nagrania, ograniczając się jedynie do komentarza, że "drony to najzacieklejsi wrogowie okupantów, ale nie wszystkie".
Drony są najzacieklejszymi wrogami okupantów. Okazuje się jednak, że nie wszystkie. Ten wziął do niewoli okupanta, który zdał sobie sprawę, że poddanie się jest szansą na przeżycie, w przeciwieństwie do próby oparcia się UAV, gdzie szansa na przeżycie wynosi 0. Drony wiedzą
Rosyjscy żołnierze poddają się dronom
Jak podkreślają eksperci, chociaż film dokumentujący poddawanie się dronom, będzie dla wielu osób zaskakujący, to nie jest pierwszy raz, kiedy obserwujemy ten fenomen. Zdaniem dr. Jamesa Rogersa - historyka wojennego, który specjalizuje się w dronach - komentującego te wydarzenia dla serwisu Insider, po raz pierwszy żołnierze reagowali poddaniem na obecność dronów zwiadowczych już podczas I wojny w Zatoce Perskiej.
Jak tłumaczy Rogers, kiedy żołnierze Saddama Husajna zobaczyli drony na niebie, zdali sobie sprawę, że zbliża się precyzyjne uderzenie i zaczęli sygnalizować bezzałogowym statkom powietrznym chęć poddania, na co Amerykanie zareagowali wysłaniem oddziałów, które wzięły ich do niewoli.
Od pewnego czasu pojawiały się też informacje o podobnym zachowaniu rosyjskich żołnierzy w Ukrainie, np. podczas akcji w Chersoniu - siły ukraińskie miały wysłać do miasta drony wyposażone w głośniki, które nadawały rozkaz poddania się i co ciekawe co najmniej kilku rosyjskich żołnierzy zdecydowało się skorzystać z okazji, tj. rzucili broń i się poddali.
To pokazuje, jak drony mogą być wykorzystywane nie tylko do ratowania życia Ukraińców, ale także do chwytania rosyjskich żołnierzy, którzy na późniejszym etapie będą mogli zeznawać przeciwko ich zbrodniczemu rządowi
Co prawda pojawiają się pewne wątpliwości co do wykorzystania dronów w taki sposób, szczególnie jeśli chodzi o autonomiczne jednostki. Konwencja Genewska wymaga, aby siły zbrojne zapewniły ochronę każdemu, kto sygnalizuje poddanie, a coraz powszechniejsze "pośrednictwo" dronów rodzi pytania, czy statki powietrzne na pewno "będą wiedziały", co robić w takiej sytuacji. Wydaje się jednak, że technologia jest już wystarczająco zaawansowana, by rozpoznać ręce podniesione w geście poddania.